Pamiętam chyba w 1966 r podczas przenoszenia z tego miejsca na ul. Narutowicza od strony płd. figurę św. Antoniego. Obok stał kiosk z gazetami i tytoniem. Podczas przenoszenia dźwigiem chwycili figurę linami za głowę. Nie wiem jaki to miało związek bo powiesiło się po tym kilka osób.Chyba były to dzieci.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!