Jeżdżę szlifierką 300kmh ale w razie wypadku koledzy po fachu powiedzieli że oddadzą krew ile trzeba będzie dla mnie i nie potrzebują wolnych dni od pracy bo nie pracują bo mają kasę z resztą ja też mam
Ododałbym, ale jeszcze uratuję życie jakiejś Joannie z Krakowa i mnie wściekłe baby z SK zaatakują.
Mi kierownik np odgórnie opowiedział że jak chce oddawać krew to możemy się pożegnać
Ja bym oddał,ale jak ją komuś przetoczą to będzie miał pacjent min promil we krwi na dzień dobry.
Krew da się przetaczać, ale mózgów nie przeszczepiają. Pozdrowienia dla piszących komentarze bezmózgowców.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!