Znasz takich chętnych do pracy dla dobra społeczeństwa?
O ile wiem to obecne władze charytatywnie nie pracują, a chyba wręcz odwrotnie.
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1608173,ile-zarabiaja-wojtowie-w-powiecie-piotrkowskim,3815953,id,t,zid.html#galeria
Ja znam i nie jest ich wcale tak mało.
Młodość to ambicja i chęć robienia czegoś po nowemu w oparciu o doświadczenie poprzedników i nie powielaniu ich błędów.
Tyle, że na zachodzie to rozumieją, a w Polsce to jest przekleństwo, że młody chce szybciej, lepiej i efektywniej.
Ja myślę, że ci młodzi, którzy chcą pracować zadeklarowali przed wyborami, iż na stanowisku kierowniczym nie więcej niż średnia krajowa, a reszta pracowników pensje o 30% większe od płacy minimalnej. Wtedy wybory wygrane na 100%
.
Ja myślę, że wynagrodzenia w wysokości x-krotości średniej krajowej - jak teraz - to jednak, delikatnie mówiąc - przesada, biorąc pod uwagę np. zamożność lokalnego społeczeństwa i wielkość "aglomeracji" (bo chyba jest różnica w administrowaniu Warszawą czy Poznaniem, a Sulejowem). Szczęśliwego Nowego Roku!
A co stoi na przeszkodzie aby obecna władza też taką deklarację złożyła, a nie szukała tylko oszczędności i cięć na innych ? Widzisz jakiś problem ?
Widzę bardzo duży problem. To jest demagogia i populizm. Z tego co można przeczytać w oświadczeniach majątkowych to wysokie pensje ma w gminie 4-5 osób. Jak zapewne wiesz wynagrodzenia samorządowców reguluje ustawa. Są "widełki" w zależności od wielkości gminy. Pensja burmistrza wynika z ustawy i uchwały Rady Miejskiej. Z tego co można przeczytać w BIP jest ona ustalona w połowie "widełek". Podsumowując: obniżenie pensji tym 4-5 osobą do poziomu 2 średnich krajowych nie wpłynie znacząco na oszczędności budżetowe była by to kwota ok. 120 -150 tys rocznie. O wiele więcej pieniędzy jest marnowane gdzie indziej np. w MZK Sulejów
zdecydowanie zgadzam się, ale napisałem tak zaczepnie na twój poprzedni wpis. Ja też widzę możliwości oszczędności w wielu miejscach, co nie znaczy że w sytuacji kryzysowej nie należy tych uposażeń o których piszesz ściągnąć do ustawowego minimum. Łatwiej wtedy społeczeństwu wytłumaczyć konieczność podwyżek obciążeń niż wtedy gdy sobie podnosi się uposażenie. Gmina to nie prywatna firma.
Masz racje, że Gmina to nie prywatna firma. Tylko w prywatnej firmie to właściciel decyduje o poziomie wynagrodzenia - jak kryzys to pensje w dół,( aczkolwiek nie zawsze zgodnie z prawem!) ale wydaje mi się, że w samorządach obowiązują przepisy kodeksu pracy i ustawy o pracownikach samorządowych, które uniemożliwiają obniżanie pensji pracownikom. Można tych pensji nie podnosić ale nie można obniżać.
Nie masz racji. Są już wyroki NSA w tym zakresie. Wynagrodzenie burmistrza Rada Miejska może zmieniać i także obniżać i nic nie stoi na przeszkodzie, aby w okresie zaciskania pasa i oszczędzania to zrobić. Zgoda burmistrza czy wójta jest do tego niepotrzebna.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!