dba sie o każde drzewo - ŻENADA popieram NN odnośnie parku - wydane grube pieniądze na nasadzenia i nikt o nie nie dba - zdziczałe pędy róż poprzerastane samosiejkami akacji i klonów i czego kto sobie zyczy - a czy zrobiono ekspertyzę dlaczego od kilku lat zamierają drzewa w południowej częsci parku - a staw dlaczego brzeg się zarywa - kto odebrał taką kiepską robotę ?
czy nadzór jest zadowolony? mieszkańcy nie życzą sobie marnowania pieniędzy
Panie Prezydencie, Państwo Radni, dziękujemy za betonowanie miasta. I za to buczenie latającego złomu w każdy weekend od rana do wieczora. Miasto bardzo przyjazne mieszkańcom.
Cięte są drzewa wysokie, bo powyżej 8 metrów wysokości zakłócałyby przepływ inwigilacyjnej sieci 5G, Taka niby troska o zieleń, o odnawianie, a tak naprawdę kontrola ludzi.
Na Krasickiego wycięli bo ptaszki kupy robiły, jak się je to się kupe robi bezmyślny typie
Trzeba na "starej" Łódzkiej wyciąć drzewa bo autobusem ciężko się jedzie, szorując o gałęzie.
„Jeden duży buk produkuje tyle tlenu, co mniej więcej tysiąc siedemset 10-letnich, małych buków. To właśnie duże drzewa tak naprawdę są potrzebne w miastach, a nie ich małe sadzonki” - podkreśla w rozmowie z PAP dr Dominik Drzazga z Katedry Zarządzania Miastem i Regionem na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.
Na naukę nigdy nie jest za późno - gdzie te tysiące drzew kompensujące wycinkę dużych egzemplarzy?
https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C414182%2Cekspert-w-miastach-potrzebne-sa-duze-drzewa-a-nie-ich-sadzonki.html
Artykuł zaiste jest zabawny. Oczywiście nikt nie ma pretensji, kiedy wycinane są drzewa chore i zagrażające bezpieczeństwu. Problem w tym, że w Piotrkowie wycina się masę zdrowych drzew. Wystarczy podać trzy przykłady: 1. Na Krzywdzie wycieliście zdrową akcję - miała bardzo bujne liście i ani jednej suchej gałązki, pień również był zdrowy a drzewo nie było przekrzywione, więc nie zagrażało przechodniom. Pomimo to poszło pod piłę, a nasadzenia w tym miejscu brak. 2. Kilka lat temu w Al. 3-go Maja przy szkole specjalnej wycięto wspaniały dorodny kasztan - jeden z najbardziej okazałych przy tej ulicy. Tłumaczono to tym, że drzewo może zagrażać pasażerom MZK, którzy czekają na przystanku. Drzewo wycięto a kilka miesięcy później przystanek przeniesiono bliżej ulicy - ot logika. 3. W Al. Cmentarnej wycięto kilkanaście drzew stanowiących o charakterze tej ulicy. Poza kilkoma chorymi drzewami wycięto również masę zdrowych drzew, co było widać po pniach. Zrobiono to tylko dlatego, żeby umożliwić parkowanie samochodom. Wsadzono oczywiście nowe drzewa, ale odsunięte od ulicy, co wygląda okropnie.
Kolejna sprawa to dbanie o drzewostan i nowe nasadzenia. Drzew trzeba doglądać regularnie. Jeżeli tak się postępuje wtedy w wielu przypadkach drzewo można uratować. Ale po co - lepiej czekać aż drzewo samo obumrze bo można przecież je wyciąć. O nowe nasadzenia też trzeba dbać - nie wystarczy wsadzić drzewa. Jeżeli są upały trzeba drzewo wspomóc i podlewać zanim odpowiednio się ukorzeni. Kiedy remontowano park ks. Józefa wycięto kilka owocowych drzewek a w zamian posadzono cis, który pasuje tam jak prezydent Chojniak do naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Może jeszcze kilka słów na podstawie moich obserwacji. UM nie dość że nie wspiera mieszkańców w budowaniu zielonych płuc miasta, wręcz odwrotnie znacząco się przyczynia do ich likwidowania. Wyjaśnienie jest bardzo proste, podatki. Od terenów zielonych są znacznie mniejsze niż np. terenów budowlanych i przy jakiejkolwiek sposobności (np. usunięciu chorych drzew owocowych) to jest szansa dla urzędników, aby cały teren natychmiast zmienić w budowlaną pustynie. I najlepsze na koniec przekształcenia terenów zielonych w budowlane odbywa się za pieniądze z UE, której priorytetem nadrzędnym jest walka z zmianami klimatycznymi.
Moi drodzy urzędnicy nie tędy droga powinniśmy razem walczyć o każde drzewo/zieleń w tym mieście. Zdrowie i życie nie jest warte tych 200-300 pln więcej. Czasami dzisiaj tyle się wydaje przy jednej wizycie w aptece.
Chyba żart, wycina się drzewa bez opamiętania. Najlepszy przykład to Aleje Cmentarne. Wycięto stuletnie kasztany, bo niby chore. To, jak "chore" były uwidoczniły zdrowe pnie o średnicy kilkudziesięciu centymetrów. Teraz nasadzono tam jakieś pożal się Boże badyle, które nijak nie mają się do określenia ALEJA. Dzięki temu starsi mieszkańcy idący na cmentarz będą mieli niepowtarzalną szansę zaznać betonowego ciepełka, a może i jakiś udar szybciej się przytrafi? No ale nic, to kto bogatemu zabroni.... P.S. Kasztany zostały posadzone ku czci odzyskanej niepodległości - ponad 100 lat temu. BRAWO WY, genialni urzędnicy....Ręce opadają...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!