Ja nadal jeszcze walczę o własne życie, ale mam coraz mniej sił. Czuję że zmieżam kierunku bezdomności. Kiedy widzę zdjęcia zaginionych osób myślę o bliskich takiej osoby, o sobach które za nią tęknią. NIe chcę być taką zaginioną.Wiem że niektórzy mogliby to bardzo przeżyć.to mi czasem daję siłę żeby się ni poddawać.
Nie życzę nikomu z was takiej sytuacji jak bycie bezdomnym,ten kto tego nie przeżył osobiście niech nie wypowiada stereotypów,bo inaczej każdemu powiem w waszym języku "W D... BYŁEŚ I GÓWNO WIDZIAŁEŚ"
bezdomnych trudno wyleczyć z syndromu bezdomności - zwłaszcza alkoholików. Noclegownie nie przyjmują nietrzeźwych i dlatego się włóczą. Kilka tygodni temu w Tomaszowie czy w Radomsku (pisała o tym prasa), siedmiu agresywnych i nietrzeźwych bezdomnych pobiło na klatce schodowej jednego z osiedlowych bloków młode małżeństwo z dzieckiem wracające do domu. Za to tylko, że leżącemu pod ich drzwiami jednemu z nich bezdomnemu ośmielili się zwrócić uwagę żeby się wyniósł spod ich drzwi. Policja zdołała ująć tylko jednego z nich. większość bezdomnych przywykła do takiego trybu życia. Chodzą brudni i głodni. Zimą jest im gorzej bo ryzykują życie. Moim zdaniem tym problemem powinni się zająć wolontariusze. Bo zapach moczu i odchodów wydobywający się z ich odzieży kiedy koczują na klatkach schodowych bloków nie należy do przyjemności.
Wielu z nich straciło wszystko na początku lat 90-tych. To są ofiary przemian, super planu Wałęsy i Balcerowicza. Wielu, bardzo wielu z nich popełniło samobójstwo. Każdy z nas może z dnia na dzień być wśród nich.
Motyl masz rację , łatwo jest na każdego najeżdzać dopuki kasa jest , albo stare ustawili kupili synkowi sklep , samochówd , albo itp. ( wyłączając tych którzy zaczynali od pracy przy pustakach a skończyli z nieźle rozkręconym biznesem , należy im się byle nie przegieli pały ) każdego może spotkać przykry los .
Mieszkałem kiedyś w bursie na Dąbrowie w Łodzi widziałem jak facet wyjmuje chleb ze śmietnika , ale nigdy go nie spotakałem żeby coś od kogoś żebrał .
Ha ha ha!!!A to dobre!Pani Ela do rany przyłóż...śmiech na sali!Co Wy tutaj upiększacie?A te wypowiedzi od bezdomnych...tylko żeby jej
Pani Ela może i jest dobrym człowiekiem ale powinno się wokół niej porządek zrobić,bo czystego sumienia to ta Pani tak do końca nie ma...
Dobrze jest pisać jak sie nie wie o czym pisać. Mam tescia bezdomnego i powiedzcie jak mu pomoc. Załatwiłem mu kilka razy pracę. Pracował sumiennie dopóki nie dostał pierwszych pieniedzy potem szedł w "tango" alkoholowe i w pracy bez słowa sie nie pojawiał. Mieszkanie wynająłem i opłacałem-zrobiłe z niego meline do picia. Do noclegowni nie pójdzie bo tam nie mozna pić. Ciągle przychodzi i chce pieniądze. Wczoraj był i chciał 50zł że niby dowód i legitymacje ubezpieczeniową zastawiona w jakimś sklepie chce wykupic(pewnie brał alkohol na kreskę albo kolejny wymysl żeby pieniadze na alkohol mieć) Zreszta nawet jakby wykupił ten dowód to za 2 dni by go znowu zastawił. Pieniędzy nie dałem. Chciał żeby mu kupić papierosy i dać 6zł na bilet ze niby chce wrocic do miejsca gdzie aktualnie spi.Pewnie te 6zł to na alkohol przeznaczy. Jedzenia nie chciał. Mykapać się czy przespać u mnie też nie. Byl wiele razy na odwykach, kilka razy byl zaszywany ale to trzeba chciec samemu wyjsc z alkohilizmu a on najwyrazniej nie chce. W kazdym badz razie nie jest to mile jak członek najblizszej rodziny chodzi ze styropianem pod pachą i nie bardzo wiadomo jak mu pomóc.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!