Te dzisiejsze czasy to jakaś paranoja.
Jakieś gów..no, czyli NFZ decyduje czy w gminie ma być stomatolog.
Wymyślili takiego twora i tylko same problemy.
Muszą cos robic pracownicy piotrkowskiego NFZ bo by zostali bez pracy, a kawe caly czas pic nie wypada
Czy będzie stomatolog czy nie - to i tak chodzę prywatnie.
Ale ile jest ludzi, których nie stać na prywatną wizytę.
Nie wiem na co idą nasze składki.
nawet jak chciałam zbadać krew, to lekarz nie chciał mi dać bo nie ma takiej potrzeby. Stwierdził, że" takie badania kosztują jego przychodnię 100 zł, a on 100 zł dostaje na cały rok na każdego pacjenta".
A tyle mówią o profilaktyce !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mówi sie o profilaktyce dla dzieci i młodzieży i o wcześniejszym wykrywaniu próchnicy a prawda jest taka ze tylko sie mówi a nic nie robi. Władza sie rozprowadza bo to już czas kampanii wyborczej sie zaczyna . U nas w Rozprzy nie ma na terenie gminy gabinetu stomatologicznego już tak 4 lata i nikt z władz nawet o to nie zabiega . Gabinety są prywatne dwa: w Rozprzy i Niechcicach -chcesz leczyć zęby to zapisz sie , czekaj na termin i słono zapłać za leczenie . To o czym mowa nie jedna matka nie weźmie dziecka w busa i nie pojedzie do Piotrkowa do dentysty chyba ze z bólem. Brak słów.
Polska służba zdrowia jest chora, ciężko chora. Stomatologa i wszystkie badania robię odpłatnie - nie mam czasu ani ochoty czekać ze wszystkim parę miesięcy. Najfajniejsze jest to, że drugi sort pracuje, płaci składki, a napierniczony, nigdzie niepracujący menel z pierwszego sortu zgodnie z zarządzeniami przyjmowany jest bez kolejek.
Czego to się nie zrobi dla własnego elektoratu......
I tak funkcjonuje państwowa "darmowa" służba zdrowia. Chorzy często korzystają z prywatnych gabinetów i płacą za wizyty, bo "na NFZ" albo trzeba czekać miesiące/lata, albo do najbliższej przychodni daleko. Ale powiedz takiemu, że lepiej by było gdyby cała służba zdrowia była prywatna, to odpowie, że wtedy nikogo nie byłoby przecież stać na leczenie i ludzie by umierali. No ręce opadają.
A po to "darmowa" służba zdrowia jest tak właśnie skonstruowana, by zniechęcić ludzi do korzystania z niej, i by ludzie właśnie przedwcześnie umierali! Często gdy człowiek odbębni kolejkę i dostanie się już do lekarza, porobi niezbędne badania (też kolejki!), to okazuje się, że choroba jest już tak rozwinięta, że delikwenta nie da się już uratować.
Państwowe przychodnie zawierają z NFZ "kontrakty" na ilość pacjentów, czy wycenę usług. Przecież to większy absurd, niż w czasach PRL. Wtedy państwowe przychodnie były po prostu finansowane bez żadnych przetargów, kontraktów, itd. Ludzie mają krótką pamięć, i obecne kurioza traktują jako coś normalnego.
Jeśli podejście państwowej służby zdrowia do pacjenta byłoby naprawdę uczciwe, to proces leczenia przebiegałby następująco:
W przypadku zbyt długiej kolejki do "darmowego" lekarza, tudzież zbyt dużej odległości do najbliższej przychodni, pacjent wykonywałby niezbędne badania w wybranej przez siebie przychodni prywatnej, a rachunek za leczenie/badania odsyłałby do NFZ.
Ponieważ takiej możliwości nie ma, oznacza to, że ten cyrk z dostępnością do "darmowych" lekarzy i wielomiesięcznymi czy wieloletnimi kolejkami, jest CELOWYM działaniem państwa, wymierzonym przeciwko swoim obywatelom.
Dziękuję, dobranoc.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!