Na naszym lotnisku mamy najwieksza strefę zrzutu skoczków spadochronowych w Polsce, jedną z największych w Europie. W weekend wyrzucanych jest kilkaset osób, w tygodniu ćwiczą skoki żołnierze. Nawet nie wiecie jaki to kombinat jest i to właśnie na lotniku w naszym mieście, oni tam nawet basen mają kąpielowy z geotermią, wielki nowoczesny hangar z hotelem. Dlatego tym bardziej taki scenariusz był bardzo realistyczny, nie wiadomo kto przyjedzie na skoki i co mu strzeli do głowy w samolocie. Brawo lotnisko. Paczajcie na www.skyforce.pl
Powinniśmy się cieszyć, że do naszego miasta zjeżdża tysiące ludzi miłośników skoków i że to tylko ćwiczenia były.
Szkoda, a już myślałam, że to stare bleee - buczydło się w końcu rozwaliło i przestanie wreszcie dokuczać ludziom, ale nie trzeba tracić nadziei - jeszcze wszystko się może zdarzyć.
Uwierzcie, ze w tego typu ćwiczeniach nie chodzi o lansowanie. Chodzi o doskonalenie rzeczywistej współpracy służb. Głównie polocji, straży pożarnej i pogotowia. Na tego typu ćwiczeniach uczymy się tego, co możemy wykorzystać później w rzeczywistych zdarzeniach. Segregacji, określania proirytetów transportu do szpotali, technik transportu poszkodowanych itd. Czy jest to scenariusz nierealny? Wszystko co człowiek jest w stanie wymyśleć jest realne. Berlin, Londyn, Stalowa Wola, w tych i wielu innych miastach doszło już do ataków szaleńców, w których woele osób zostało rannych, niestety też zginęło. Warto ćwiczyć. Zawsze. Nasze ćwiczenia niektórych z Was śmieszą, bulwersują. Niepotrzebnie. Gdy część z nas ratowników, strażaków, policjantów ćwiczy, to inni nasi koledzy czuwają nad Waszym bezpieczeństwem. To że w niektórych sytuacjach sluzby przyjeżdżają po długim czasie może wynikać z wielu czynników, np.charakteru zgłoszenia. Jeśli nie jest potrzebna straż to po co ma przyjeżdżać? Żeby stać?
Też myślę, że są potrzebne, ale czy przebieg zdarzeń musi przypominać scenariusz filmu klasy D? Przecież ten opis jest bardziej kiczowaty, niż tzw. "seriale paradokumentalne". Nawet nie chce mi się wskazywać durnot zawartych w tym "scenariuszu". Podejrzewam, że lepszy napisałby już Maciek z "Klanu".
Jednak co niektorym osobą brakuje piatej klepki ...jak mozna oisac ze,ćwiczenia to stracony czas...trzeba,byc skonczonym idiota,zeby tak pisac!!!
Nie wiem czy może być głupszy scenariusz tych "ćwiczeń". To co tu napisano....Dwadzieścia lat temu też to "przerabiałem". Ale na Boga.... trochę realizmu w tym było....
Niektórym się nudzi, czy co? A gdyby w tym czasie karetka była naprawdę komuś potrzebna, czy też straż, albo policja? Bezmyślność.
Do wypadku nie potrafią dojechać na czas i co trochę kolejne błazenady urządzają. Kiedyś słuchałem jak to się chwalą jak szybko do zdarzenia jadą. Trafiła się okazja bo na moich oczach na skrzyżowaniu dochodzi do zderzenia dwóch aut bo jedno wymusza pierwszeństwo i co się okazuje 40 minut mija aż się straż pojawiła na miejscu a do zdarzenia mieli pół kilometra tylko tak szybko działają sprawnie
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!