Miałem pewnie ze trzy, cztery lata, a juz wiedziałem,
że będę lotnikiem.
Książki nie napisałem.
Prawdopodobnie byłem mniej zdolny.
Tyle w temacie.
Gratuluję.
Instruktor spadochrinowy.
Instruktor paralotniowy.
Pilot szybowcowy
Polot samolotowy.
Miroslaw Chmielewski.
Ps. Chrystus w jego wieku odpowiadał w Swiatyni na pytania kapłanów.
Wesołych Świąt.
A mój ośmiomisięczny wnuk poruszając się w chodaku otworzył szufladę i powyciągał z niej bacine ciuchy. Przy okazji odkrył zakamuflowaną flaszkę ,którą dziadek skrzętnie wykorzystał z... sąsiadem. Oczywiście dzięki incjatywie wnuka okres przedświąteczny minął bez większego stresu. Zdolna jest ta bestia...
Mieszane uczucia. Dzieci w takim wieku często tworzą własne książeczki, komiksy, najczęściej w zeszycie albo na jakichś zszytych kartkach. Super pomysł jeśli nauczyciel zechce taką formę wykorzystać, stworzyć coś większego i wydać. Oczywiście wiąże się to z kosztami. Z pewnością dzieci odczują dumę, że są autorami książki. Jeśli jednak dziecko pisze książkę, potem wydaną przez rodziców w kilkudziesięciu egzemplarzach dla rodziny, to czy jest to temat do poruszania w mediach? To prywatna sprawa tych Państwa, podobnie jak treść czy samodzielność.
Moja 6 letnia wnuczka zrobiła komiks, tyle tylko że samodzielnie. Szkoda, że nie zjawił się nikt po sesję zdjęciową ani żaden reporter, by opisać szczegóły. Szczerze gratuluję pomysłu. To naprawdę może być dobry sposób na rozwijanie zainteresowań u chłopca i do tego na jakiś zarobek. Sam jestem współautorem dwóch poradników, wydanie książki nie jest rzeczą nie do osiągnięcia. Szczególnie gdy ma się pomysł, a do tego widzimy tu znajomości w lokalnych mediach... . Pomysł chwycił jak widać. Tylko na Boga, nie dajmy sobie wmówić, że napisał ją ośmioletni chłopiec.
Dziwi mnie, że tylu tu zazdrosnych osób i niedowiarków. Mój syn i jego koledzy i koleżanki z klasy pisali baśnie w wieku 9 lat. Taki pomysł miała nauczycielka, która zebrała wszystkie razem i zrobiła z nich zbiór. Każde dziecko na zakończenie III klasy otrzymało egzemplarz baśni, których było współautorem. Super pamiątka.
Miejmy nadzieję, że temu dziecku nie strzeli do głowy na starość, żeby założyć w internecie... gazetę piotrkowską!
Marcelku nie miałam przyjemności czytać Twojej książki ale pewien taneczny układ już widziałam. Brawo Ty
Żeby tylko chłopiec nie przerzucił się z czasem na poezję. Z wierszy typu "Gangrena" wyżyć się raczej nie da, co pokazuje los piotrkowskiego poety.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!