Witam, wiem dziwny temat. Ale doszły mnie słuchy o dziwnych dzikich zwierzętach w naszym mieście. A dokładniej były widziane Modrzewskiego a Twardosławicka, okolice strawy. Nie chcę sie wygłupić więc więcej nie napiszę. Jakby ktoś coś wiedział proszę coś napisać.
http://2.bp.blogspot.com/_YeaS4izx7NQ/TU8Pf0lRIcI/AAAAAAAALH0/KTsuvea3MBA/s1600/bazyliszek1.jpg
To samo powiedziałam sąsiadce! Ale stwierdziła, że było to sporo większe i biegło na wyższych nogach. Mówiła, że często jej pies gania kuropatwy i bażanty i widziała je nie raz. No i miało włosy ale widać było skórę:/
Może to był bażant?
Pierwszy raz ktoś mi opowiedział chyba z rok temu, że widział dziwne coś w tej okolicy ale uważałam to za bzdurę. Natomiast miesiąc temu sąsiadka (mieszkam na Modrzewskiego 11) przyszła do nas i opowiedziała raczej zaciekawiona niż wystraszona, że widziała coś jak ptaka, ale nie ptaka. Było wielkości dużej kury ale łeb miało trochę większy, jak głowa ratlerka i nie miało piór tylko rzadką długą sierść, jakby włosy! Uciekało na dwóch nóżkach jak drób i warczało, a jak biegło to bujało się bardzo na boki. Twierdzi, że widziała to bardzo wyraźnie, bo jej pies nawet to oszczekał a gdy ona podeszła blisko to się zerwało do ucieczki. Nie wiem ile w tym prawdy, ale jej opis praktycznie pokrywa się z tym, który słyszałam rok temu. Niestety nie pamiętam zupełnie kto mi wtedy o tym mówił, ale miałam wrażenie, że po prostu ktoś chce mnie nastraszyć :)
Ale chyba jednak nie!
Napisz coś więcej, tez coś słyszałem od znajomego i ciekaw jestem.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!