Wprawdzie nie mamy piotrkowskiego Palikota, ani nawet Gosiewskiego, ale i w naszej polityce działy się rzeczy dziwne, śmieszne i groteskowe. Postanowiliśmy je ułożyć. Tak powstała lista wybryków, którą należy traktować z pewnym przymrużeniem oka. Podobnie jak samych polityków.
Mocnym akcentem zakończyła się druga w tym miesiącu, nadzwyczajna sesja. Dotychczasowi wiceprzewodniczący Rady Miasta: Adam Gaik i Piotr Masiarak (PiS) zrezygnowali z piastowania tych funkcji.
Radni podczas nadzwyczajnej sesji wybrali nowego przewodniczącego Rady Miasta. Został nim jedyny zgłoszony kandydat - Paweł Szcześniak (RiG), który do tej pory był wiceprzewodniczącym RM.
Mało wyraziste i średnio do tej pory aktywne piotrkowskie Prawo i Sprawiedliwość zapowiada wyjście z cienia i zmianę strategii działania. Zwłaszcza w Radzie Miasta. Podobno nadchodzi przełomowy moment w tej kadencji.
Czy od przyszłego roku zapłacimy drożej za śmieci? Wiele wskazuje na to, że podwyżki za wywóz odpadów komunalnych nie ominą mieszkanców Piotrkowa. Dlaczego? Urząd Marszałkowski znów podniósł opłaty ekologiczne.
59-letni Andrzej J., oskarżony o łapówkarstwo były ordynator oddziału urazowo-ortopedycznego w Samodzielnym Szpitalu Wojewódzkim w Piotrkowie, przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze.
Dwie karetki kupił Samodzielny Szpital Wojewódzki - jedną przewozową, drugą z podstawowym wyposażeniem.
Dziś podczas XXVI Sesji Rady Miasta Piotrkowa ślubowanie złożyła nowa radna Janina Skibicka, która objęła mandat po Marianie Błaszczyńskim, dotychczasowym Przewodniczącym Rady Miasta.
Sprawa ośmioletniego Patryka z Piotrkowa, który był prawdopodobnie bity i gwałcony w jednym z łódzkich szpitali, wstrząsnęła mieszkańcami naszego miasta. Rodzina przeżyła szok. Młodzi rodzice nie bardzo wiedzieli, jak zachować się w takiej sytuacji. Wydaje się, że wykorzystuje to szpital, który chce uniknąć odpowiedzialności za niedopilnowanie dziecka. Winą chce obarczyć rodzinę.
Godzina 21. Kilkanaście osób oczekuje na udzielenie pomocy w ambulatorium chirurgicznym w szpitalu na Rakowskiej. Niektórzy czekają już kilka godzin, kolejka ich zadaniem posuwa się żółwim tempem.