Radni skierowali do przewodniczącego rady miasta wniosek wraz z projektem uchwały, na mocy której można byłoby uchylić decyzję, podjętą przez radnych na sesji 21 stycznia. - To druga ścieżka, niezależna od postępowania administracyjnego wojewody - mówi radny Andrzej Czapla (PO).
Służby prawne wojewody powinny wkrótce rozstrzygnąć, czy uchwała Rady Miasta w Piotrkowie była podjęta zgodnie z prawem. Po zawiadomieniu radnych opozycji, wszczęte zostało postępowanie administracyjne w celu zbadania legalności uchwały. W uzasadnieniu nowego wniosku czytamy m.in., że rada nie była poinformowana przez prezydenta "o istotnych ograniczeniach, wpływających na możliwość zbycia tej nieruchomości".
Chodzi o dostawy prądu, ciepła i wody do budynku, które pochodzą z sieci sąsiedniej FMG Pioma. Ktoś, kto kupi obiekt od miasta - zdaniem grupy radnych - nie może dostać gwarancji, że w obliczu obecnej restrukturyzacji fabryki, spółka będzie mu dostarczać prąd, ciepło i wodę. Natomiast przekazanie nieruchomości na rzecz ZSP nr 2 miałoby, według grupy radnych, umożliwić zaopatrzenie budynku w media na zasadach identycznych jak kompleksu szkolnego.
Marek Obszarny POLSKA Dziennik Łódzki