Łódzcy lekarze walczą z policją

Dziennik Łódzki Sobota, 06 grudnia 200824
Zachowanie policji było skandaliczne, świadczy nie tylko o arogancji, ale i o nieznajomości prawa - tak ostrych słów wobec funkcjonariuszy z komendy w Piotrkowie używa w oficjalnym piśmie Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi. W ten sposób OIL bierze w obronę lekarkę ze szpitala w Piotrkowie, która niecały miesiąc temu została zatrzymana pod zarzutami nieudzielenia pomocy policjantom i utrudniania postępowania karnego.
Łódzcy lekarze walczą z policją

Skargi korporacji lekarskiej na stróżów prawa skierowano do ministra spraw wewnętrznych, komendanta głównego policji, rzecznika praw obywatelskich i do Sejmu. Sama lekarka zamierza ubiegać się o odszkodowanie za niesłuszne, jej zdaniem, zatrzymanie i pomówienie przez policję w mediach. Policja odmawia komentarza w tej sprawie. - Żadnej skargi nie otrzymaliśmy. Postępowanie dotyczące lekarki, której przedstawiono zarzuty nieudzielenia pomocy policjantom i utrudniania postępowania karnego jest prowadzone pod nadzorem prokuratury - mówi Małgorzata Para, rzeczniczka piotrkowskiej policji.


- Każdy obywatel ma prawo złożyć skargę na działania policji. Do nas żadne pismo z OIL nie dotarło. Lekarka pouczona o uprawnieniach nie złożyła zażalenia na zatrzymanie - podkreśla Radosław Gwis z biura rzecznika łódzkiej komendy wojewódzkiej. - Zazwyczaj ze strony lekarzy spotykamy się ze wsparciem i pomocą - dodaje Radosław Gwis. W słowach nie przebiera za to Grzegorz Krzyżanowski, szef Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi. Ze skargi, pod którą się podpisał, wynika, że rości sobie prawo do formułowania sądów w sprawie, która wciąż jest przedmiotem prokuratorskiego śledztwa. "OIL, powołując się na artykuły ustawy o ZOZ, kodeksu karnego i kodeksu etyki lekarskiej oświadcza, że lekarka postąpiła zgodnie z prawem, odmawiając pobrania krwi na obecność wirusa HIV osobie, która nie wyraża na takie badanie zgody. Zdaniem OIL, policjanci nie mieli prawa zmuszać lekarki do tego, a jej zatrzymanie następnego dnia w policyjnej izbie zatrzymań było bezzasadne i mogło stanowić odwet funkcjonariuszy za udowodnioną im przez lekarkę nieznajomość przepisów.


OIL uważa, że w tym przypadku doszło do rażącego nadużycia władzy i domaga się ukarania policjantów biorących udział w tym incydencie oraz ich przełożonych" - czytamy w dokumencie. Wojna lekarsko-policyjna rozpętała się po rutynowej interwencji policyjnego patrolu, dotyczącej awantury domowej. Agresywny 30-latek pogryzł i podrapał funkcjonariuszy. Ponieważ sprawca znany był z kontaktów z narkomanami, policjanci obawiali się zarażenia wirusem HIV. Pojechali do szpitala. Lekarka odesłała ich do szpitala w Łodzi.


Marek Obszarny POLSKA Dziennik Łódzki

 


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (24)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

krs ~krs (Gość)18.12.2008 20:27

"Zulus" napisał(a):
i jeszcze Ci napastnika, będą chcieli przebadać i mu będzie przykro, a chyba nie chcesz żeby mu było przykro


A co za problem, żeby nakaz badania wydał Prokurator?

"Zulus" napisał(a):
A gdyby Cię w razie ten napastnik ugryzł to pamiętaj, że on ma prawo nie poddać się badaniu, bo nie zachowałeś wystarczającej ostrożności paradując po mieście.


To ja powiem Policjantowi, że mnie ugryzłeś i ukryłeś narkotyki w.... zrobimy Ci badanka. OK? Badanko na HIV, badanko per rectum. Po co prokurator i sąd prawda? Przecież zgodzisz się jak policjant poprosi/każe.

00


Zulus ~Zulus (Gość)17.12.2008 00:56

Noo, oczywiście każdy powinien miec prawo bezkarnie kopnąć sobie policjanta. Zapisz sobie telefon do tego sadu i noś pod reką, żebyś wiedział gdzie zadzwonić jak Cię napadną. Na Policję lepiej nie dzwon, bo to brutale i jeszcze Ci napastnika, będa chcieli przebadać i mu będzie przykro, a chyba nie chcesz żeby mu było przykro. A gdyby Cię w razie ten napastnik ugryzł to pamiętaj , że on ma prawo nie poddać się badaniu, bo nie zachowałeś wystarczajacej ostrożności paradując po mieście. Wyluzuj, złoż wniosek do sądu, bo o takich sprawach powinien decydować sąd.

00


krs ~krs (Gość)16.12.2008 12:30

"Zulus" napisał(a):
Prawo do prywatności to ten aresztowany miał do moementu, gdy nie zaatakował policjanta.


Niezależnie od tego jak było nie uważasz, że o takich srawach pownine decydować sąd na podstawie DOWODÓW?

00


Zulus ~Zulus (Gość)13.12.2008 15:03

Prawo do prywatności to ten aresztowany miał do moementu, gdy nie zaatakował policjanta. Nikt ni kazałby mu robic badania na HIV. Myślę, ze byłoby prościej, gdyby policjant go zastrzelił. Od martwego nie potrzebna byłaby zgoda na pobranie krwi , a i badanie można byłoby w spokoju przeprowadzić. Jak ktos napada na policjanta to znaczy , że wyraża zgode, zeby go zabił w obronie własnej. Lepiej jednak dać policjantom prawo , zeby mogli się dowiedzieć czy napastnik ma HIV w czasie gdy jest jeszcze żywy, bo druga metoda jest bardziej drastyczna.

00


Aman ~Aman (Gość)10.12.2008 12:28

Do wiadomości epiotrkow. Zaprzeczam jakobym miał cokolwiek wspólnego z osobą podającą się za Bezradna pielęgniarka. Choć przyznaję, że ktoś ściągnął mój pomysł.

00


mao ~mao (Gość)10.12.2008 11:53

Bezradna pielęgniarko, jak już wspomniałem nikt od personelu medycznego nie oczekuje szarpania się z agresorami. Od użycia środków przymusu jest policja i to jest oczywiste. Podobnie jak to, że to przecież nie policjant ma tę krew pobrać.
Gdyby jednak założyć hipotetcznie, że słuszne jest stanowisko, iż lekarz nie ma prawa pobrać krwi pod kątem HIV od podejrzanego wbrew jego woli, to jakim cudem pobrano od tego delikwenta krew w szpitalu w Łodzi? Tamtejsi lekarze złamali prawo?

00


epiotrkow ~epiotrkow (Gość)10.12.2008 11:21

Ostrzeżenie: W jednym wątku dyskutujemy pod jednym nickiem.

00


Bezradna pielęgniarka ~Bezradna pielęgniarka (Gość)10.12.2008 10:50

mao a miałeś kiedyś doczynienia z agresywnym pacjentem i próbą pobrania krwi.jeśli to takie proste to może przeszkolimy policjanta do tego typu zadań,bo w\g ciebie to każdy może pobrać krew i to takie proste.A jeśli takie proste to proszę instrukcję "obsługi" takiego delikwenta;krok po kroku,punkt po punkcie z instrukcją na filmie zademonstrowaną i zatytułowaną:"Próba pobrania krwi od narkomana podejżanego na HIV bez zgody oraz agresywnego broniącego się przed przymusowym pobraniem krwi".A jak poradzili by sobie policjanci gdyby dostali zadanie:agresywny narkoman chory na HIV wszczął awanturę i bijatykę z przechodniami,proszę o unieszkodliwienie,szybką interwencję i pamiętać, że może zakazić was wirusem HIV. Pytania nasuwają się same: 1.Jak unieszkodliwić agresora z HIV by nie zarazić siebie(kurs BHP kłania się)? 2. Szybkie i skuteczne unieruchomienie(szkolenie obezwładniania bez szkody na swoim zdrowiu)? 3.Prawo---tu policja jest nieomylna,ma w jednym paluszku i aresztuje lekarkę????

00


C-kawy ~C-kawy (Gość)10.12.2008 07:53

Ciekawe co będzie przy badaniach okresowych ,którzy mają pracownicy obowiązek przeprowadzać co jakiś czas?Policjant cudownie nie będzie zakażony,czy zamkną lekarza medycyny pracy jeśli ten policjant nie wyrazi zgody na takie badanie?A może by tak profilaktycznie pozamykać całą służbę zdrowia a zwłaszcza tych co pobierają krew,następna część lekarzy wyjedzie poza granice kraju gdzie panują zdrowe prawa i szanuje się lekarza,a pozostali lekarze zrezygnują z zawodu ze względu na wykończenie fizyczne i psychiczne(policjant ma prawo raz na rok iść na zwolnienie od psychiatry).
Mam w rodzinie lekarza,zaczynam Go szanować.

00


Wystraszony ~Wystraszony (Gość)10.12.2008 07:40

Dobrze,że nie chodziło o wściekliznę,bo dziś trzeba by było odizolować całą komendę z Piotrkowa,ich rodziny i strach wyjść na miasto lub być zatrzymanym przez policjanta-urzędnika na straży prawa,bo też można by być wściekłym.A cała komenda musiałaby być poddana na 48h kwarantannie,bo takie prawo.
Na miejscu przestępcy,obecnie powinno się po podrapaniu przez policjanta poprosic komendanta o wezwanie innego funkcjonariusz i zrobienie u kolegi policjanta testów na HIV pod kątem zarażenia,bo piotrkowscy policjanci mieli lub mają kontakt z podejrzanym na HIV zatrzymanym narkomanem i podrapanym przez niego urzędnikiem na służbie czyli nadczłowiekiem policjantem.
Aresztant ma prawo być diagnozowany tam gdzie chce i w odpowiednio przygotowanych do tego placówkach.
Badanie na HIV można robić w sanepidzie z ZASTRZEŻENIEM SWOICH PERSONALNYCH.
Lekarz traktuje chorego podejrzanego na równo z każdym pacjentem,lekarka przez policję została potraktowana na równo z podejrzanym(kajdanki i do aresztu).
A co dopiero będzie jak policjantowi odmówi się przyjęcia mandatu.................normalnie,jak w piosence "po prostu strach się bać,po prostu strach się bać".
(Lekarzy proszę nie bać się,bo oni uszanują prawo chorego do odmowy i zadrapania lub pogryzienia lekarza).Tylko nie wścieklizna!!!!!!!!!!!!

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat