Chodzi o wyrok z marca 2023 roku. Sąd Rejonowy Łodzi skazał posła Platformy Obywatelskiej Cezarego Grabarczyka na rok więzienia w zawieszeniu na rok w procesie dot. nielegalnego uzyskania pozwolenia na broń. Wyrok jest nieprawomocny.
Sytuacja prawna jest skomplikowana. Brak prawomocnego wyroku powoduje, że start w wyborach jest teoretycznie możliwy. Polityk do winy się nie przyznaje i zapowiada złożenie apelacji. Nie może jednak tego zrobić, bo nadal nie ma pisemnego uzasadnienia wyroku.
O tym, że Grabarczyk jednak wycofa się z walki o mandat, jako pierwsza poinformowała Gazeta Wyborcza. Swoją decyzję potwierdził, także portalowi epiotrkow.pl
Nie będę kandydował - potwierdził w rozmowie telefonicznej z naszym reporterem Grabarczyk.
Poseł Koalicji Obywatelskiej tłumaczy, że nie chce by jego sprawa była wykorzystywana przez politycznych oponentów w tegorocznych wyborach parlamentarnych i zaszkodziła ekipie Donalda Tuska. Stąd decyzja o niestartowaniu w wyborach do Sejmu.
Drużyna Donalda Tuska musi wygrać i odsunąć od władzy PiS, który niszczy Polskę. Nie chcę, aby moja wada prawna wpłynęła negatywnie na wynik uzyskany przez Koalicję Obywatelską. Wady prawne maja także Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Oczekiwałbym od nich podjęcia podobnej decyzji - dodaje poseł Cezary Grabarczyk.
Cezary Grabarczyk startował do Sejmu sześciokrotnie i od 2001 roku za każdym razem zdobywał mandat posła. W swojej politycznej karierze był także wicemarszałkiem Sejmu VII kadencji (2011–2014), w latach 2007–2011 ministrem infrastruktury, a w latach 2014–2015 ministrem sprawiedliwości. Przez trzy lata (2013–2016) był wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej.
W ostatnich wyborach parlamentarnych był "jedynką" KO w okręgu nr 10. Kto teraz zostanie liderem listy w okręgu piotrkowskim? Na to pytanie wkrótce poznamy odpowiedź.