Zamknięte wszystkie sklepy z dopalaczami

Poniedziałek, 04 października 2010, aktualizacja 05.10.2010 10:1925
Weekendowa akcja przeciw dopalaczom realizowana była na mocy decyzji głównego inspektora sanitarnego w sprawie wycofania z obrotu wyrobów o nazwie „Tajfun” oraz wszystkich podobnych wyrobów mogących bezpośrednio zagrażać życiu i zdrowiu.
fot. ePiotrkow.plfot. ePiotrkow.pl

122 punkty z dopalaczami skontrolowano w województwie łódzkim - W Piotrkowie zostały zamknięte prawie wszystkie takie sklepy - informuje pracownik piotrkowskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - Decyzji nie otrzymały jeszcze dwa punkty, które podczas akcji były nieczynne. To więc tylko kwestia czasu. Akcja trwa nadal - dodaje sanepid.

 

We wtorek (5 października) wszystkie piotrkowskie punkty z dopalaczami były już nieczynne. Ta sytuacja potrwa do odwołania.

 


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (25)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

dopalony ~dopalony (Gość)05.10.2010 11:50

Działania rządu pod publiczkę. Na jakiej podstawie zamknięto ludziom legalny środek utrzymania rodziny? Czyżby lobby dopalaczowe nie opłaciło się jak lobby hazardowe i wiele innych? Już właściciele hurtowni i sklepów dopalaczowych zapowiedzieli prawne kroki przeciw działaniom podjętym przeciw nim. I jak mówia prawnicy nie są bez szans. Nikt nikomu nie każe palić tytoniu czy pić alkohol to samo dotyczy narkotyków i dopalaczy. Prohibicja w Ameryce doprowadziła do powstania przestepczości zorganizowanej - mafii. Legalizacja narkotyków również ukróci przestępczość, brudne specyfiki, spadną ceny. Kantory walutowe zlikwidowały cinkciarzy i otoczke półświatka? Podobna sytuacja jest z agencjami towarzyskimi - zalegalizować jako domy publiczne czyli brutalnie pisząc burdele i będzie wszystko miało sens.

00


piotrk ~piotrk (Gość)05.10.2010 05:52

Prawie ???????? to które są otwarte? proszę napisać to pójdę i sobie kupię jakiś dopalacz.

00


Guido Guidoranga04.10.2010 21:01

"mol" napisał(a):
Nagle tu przed wyborami wielka wrzawa o dopalaczach.


To dość powszechne, że takie tematy są "na tapecie" przed wyborami, ale w tym przypadku lepiej późno niż wcale. Dzieciaki (i nie tylko, bo stare "pryki" też) faszerują się tym g. i nikomu do głowy nie przychodzi, żeby zalegalizować atestowany, przebadany narkotyk i normalnie go sprzedawać np. w aptekach (zamiast tego świństwa). Jak ktoś chce, to znajdzie, więc po co te podchody i lamenty. Zakazany owoc zawsze lepiej smakował. Może wreszcie czas go "odkazać"?

00


bizon bizonranga04.10.2010 20:09

"mol" napisał(a):
Ciekawe jakie ile osób dziennie umiera po normalnych narkotykach.


Po normalnych narkotykach jest możliwość uratowania pacjenta. po tym gównie nie za bardzo.

00


arti2811 ~arti2811 (Gość)04.10.2010 20:09

Wyeliminować cały ten syf!Bezapelacyjnie!

00


Imię Imięranga04.10.2010 17:43

Zastanawia mnie jedno, dlaczego teraz zaczęło się mówić tak głośno o dopalaczach, nagle każdego dnia zaczęła umierać kolejna osoba po dopalaczach. Z tego co pamiętam juz 2-3 lata temu powstawały pierwsze sklepy z dopalaczami i jakoś nikomu za specjalnie one nie przeszkadzały. Nagle tu przed wyborami wielka wrzawa o dopalaczach. Ciekawe jakie ile osób dziennie umiera po normalnych narkotykach.

00


precz! ~precz! (Gość)04.10.2010 17:02

Można zalegalizować w takim razie sprzedawanie bomb do podkładania pod budynki publiczne, albo karabiny maszynowe do strzelania do wszystkiego co żyje i mówić że to są artykuły "kolekcjonerskie". Ja tam uważam, że ta cała demokracja daje za dużo praw przeróżnym cwaniaczkom. Za komuny, jakby ktoś otworzył sklep z takim świństwem, to by go załatwili raz dwa, a teraz się cackamy ze złamanasami zamiast ich zgnoić.

00


lukch ~lukch (Gość)04.10.2010 14:50

Miałem na myśli raczej fakt, że groźba odpowiedzialności i strach przed nią spowoduje, że większość klientów ze sklepów nie pójdzie do bramy.

00


Aman Amanranga04.10.2010 12:35

"lukch" napisał(a):
Pewnie, że kto chce ten kupi, ale co innego kupowanie świństwa w bramie od gościa w kapturze nielegalnie a co innego w legalnie działającym sklepie.


Akurat w tym przypadku nie masz racji. Zarówno w bramie jak i w legalnie działającym sklepie kupujesz truciznę. Tylko gość w bramie może Ci powiedzieć jakiego to daje kopa a sprzedawca w sklepie uprzedzi cię tylko, że to produkt kolekcjonerski nie do spożycia. Wolę uczciwego sprzedawcę w bramie niż kłamliwego sprzedawcę w sklepie.

00


lukch ~lukch (Gość)04.10.2010 12:24

Pewnie, że kto chce ten kupi, ale co innego kupowanie świństwa w bramie od gościa w kapturze nielegalnie a co innego w legalnie działającym sklepie. Nie można trucizny opakowywać jak cukierków i promować wśród młodzieży lansując jako "modny" produkt, którego wypada spróbować bo o tym się na przerwie w szkole mówi. Istnieją ograniczenia w reklamie alkoholu, w reklamie papierosów, a tutaj truciznę pakowali, promowali i ma być ok? Bo luka w prawie. Służby państwowe wykazały się daleko idącą skutecznością i prawidłowo potraktowali ich tak jak oni wcześniej traktowali te służby, wywijając się jakimiś sztuczkami wymyślanymi przez ich własny tabun prawników.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat