Z piotrkowskich obchodów Barbórki zostały tylko wspomnienia

Poniedziałek, 04 grudnia 202312
Uroczyste msze święte, pochody przez miasto w okolicznościowych strojach, dźwięki orkiestry dętej, poczty sztandarowe, odznaczenia dla zasłużonych, spotkania pracowników w bardzo licznym gronie i niepowtarzalnej atmosferze. Tak kiedyś obchodzono w Dzień Górnika w FMG „Pioma” w Piotrkowie Trybunalskim. Dziś pozostała tylko tęsknota za utraconymi barbórkowymi tradycjami i wspomnienie dawnej świetności Fabryki Maszyn Górniczych.

Barbórka w „Piomie” obchodzona była zawsze bardzo uroczyście. To była tradycja. Wielu ludzi znało Piotrków właśnie z tego powodu. Odbywały się akademie w salach konferencyjnych, bankiety, dużo szacownych gości, dźwięki orkiestry dętej z „Piomy”, która bardzo długo i skrupulatnie przygotowywała się do tego święta - wspominał przed laty Czesław Skulski, były przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” w Pioma Industry.

 

Fabryka Maszyn Górniczych Pioma powstała w roku 1956 i zakład ten przez kolejne dziesięciolecia był największym pracodawcą w mieście, ale nie tylko. Dzięki „Piomie” powstały dwa osiedla mieszkaniowe, szkoła, przychodnia, otwarty basen oraz nieistniejące obiekty sportowe Piotrcovii - stadion oraz hala przy Sikorskiego, gdzie tradycyjnie odbywały się obchody Barbórki.

To były niezapomniane chwile. Zazwyczaj w tym uroczystym dniu cała załoga wychodziła spod biurowca na czele z orkiestrą, której muzycy ubrani byli w galowe stroje i przygrywali załodze, która z licznymi sztandarami szła na mszę do kościoła. Było mnóstwo ludzi. Po mszy ci wszyscy pracownicy kierowali się na stadion fabryczny. Tam rozpoczynała się akademia, przemówienia wygłaszane przez dyrektora (mówię teraz o latach 70-tych) Stefana Szyszkowskiego. Tam przyznawane były również odznaczenia dla zasłużonych pracowników – opowiadał nam Robert Fijałkowski, wieloletni kierownik Orkiestry Dętej FMG „Pioma”.


- Potem był oczywiście poczęstunek, rozmowy, żarty i tańce. Potem te tradycje były długo kontynuowane przez kolejnego dyrektora, kontynuowane nawet na jeszcze wyższym poziomie. Lucjan Dukała bardzo dbał o utrzymanie tych barbórkowych tradycji. Zależało mu na obecności naszej orkiestry dętej na tych uroczystościach – tak wspominają dzisiaj byłego dyrektora dawni pracownicy Piomy. Bywało u nas mnóstwo gości. Zawsze przybywali zaproszeni przedstawiciele naszych kontrahentów, którzy w naszej firmie zamawiali i kupowali maszyny. Zapraszało się też zaprzyjaźnione zespoły. Często bywali u nas muzycy z zespołu „Fakiry”. To były potężne uroczystości na kilkaset osób. Właśnie na stadionie fabrycznym. Tam zaczynała się najważniejsza część i tam wszystko się kończyło. Były też tańce. Tak naprawdę 90% uczestników zabawy to mężczyźni, więc kobiety mogły sobie przebierać do woli w partnerach do tańca – dodał.


Niestety po 1989 „Pioma” coraz gorzej radziła sobie w nowej rzeczywistości. W 1992 została przekształcona w spółkę akcyjną. Dziewięć lat później została wykupiona przez Przedsiębiorstwo Usługowe UTECH Sp. z o.o. Z kolei w 2005 roku spółkę przejęła firma FAMUR S.A., która w tym roku ostatecznie zamknęła zakład, kończąc górniczą historię i kultywowanie barbórkowych tradycji w naszym mieście.

POLECAMY


Zainteresował temat?

9

0


Komentarze (12)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Moszczenicanin ~Moszczenicanin (Gość)04.12.2023 14:57

Śmiech na sali górnicze święto w zwykłym zakładzie pracy, to tak jakby przysięgę Hipokratesa skladali pracownicy Polfy - przecież są związani z medycyną !
Pioma padlq, bi byla molochem na glinianych nogach, właśnie min. przez świętowanie takich rzeczy jak Barbórka + PRLowskie zatrudnienie 50% większe niż trzeba było ludzi do pracy A no i orzez wszedobylskie wynoszenie wszystkiego do domu z zakladu pracy

139


ELW ~ELW (Gość)05.12.2023 21:01

Łożyska do Syrenki dostępne były za flaszkę o każdej porze dnia i nocy. Elektrody w sklepach się nie sprzedawały. A ile bram, furtek, cheblarek, krajzeg i innych dóbr Made in Pioma służy do dziś ?

10


Ep ~Ep (Gość)05.12.2023 18:36

Równie dobrze mogli świętować święto wojska, bo odlewali gąsienice

30


Przystań umysły ~Przystań umysły (Gość)04.12.2023 17:14

Doś 13 ,14 i 15 dla gurników

45


Mi ~Mi (Gość)04.12.2023 15:55

Dzięki towarzyszom stadion opuchnięty itd

41


wiceprezes ~wiceprezes (Gość)04.12.2023 13:23

Pan Fijałkowski podaje nieprawdę.W latach 70. orkiestra nie uczestniczyła w żadnej barburkowej mszy. Poza tym w tamtych latach dyrektorem był Nowakowski a później Mroczek.

130


ja ~ja (Gość)04.12.2023 13:20

Solidarność, Solidarność!!!
Pamiętacie jak darliście japy plując przy tym na tzw. komunę? Chcieliście, to teraz macie. A w zasadzie, guzik macie!

167


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat