Sprawą zajmowali się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego. Włamywacze jednej nocy splądrować kilka altanek i komórek blokowych w różnych miejscach miasta. Straty wynosiły od 50 do 14 700 zł. - Złodzieje jednak nie pamiętali, że nie ma przestępstwa bez pozostawionych na miejscu śladów – mówi oficer prasowy Komendy w Tomaszowie. - Do każdego zgłoszenia o włamaniu jechała grupa policyjna, która przesłuchiwała świadków i zbierała pozostawione na miejscu ślady. Policjanci analizowali zebrane materiały, które jednoznacznie wskazywały, że włamań dokonują te same osoby. W nocy z 29 na 30 maja policjanci na terenie osiedla Niebrów w Tomaszowie zatrzymali 3 mężczyzn w wieku 17, 27 i 41 lat, którzy mieli przy sobie przedmioty mogące służyć do kolejnego włamania. Zebrany materiał dowodowy wskazuje, że mieli na koncie szereg włamań. Przyznali się do popełnianych na terenie miasta przestępstw. Łupem włamywaczy padały głównie elektronarzędzia, elementy metalowe i części hydrauliczne, a także sprzęt RTV. Wartość skradzionego mienia został oszacowana łącznie na kwotę prawie 20 tys. złotych.
Policjanci odzyskali znaczną część skradzionych przedmiotów. Podejrzani usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Dwóch z nich w wieku 17 i 27 lat zostało tymczasowo aresztowanych. Włamywaczom grozi do 10 lat pozbawienia wolności.