Mecz rozpoczęli płocczanie, ale powstrzymał ich świetnie broniący tego dnia Marcin Schodowski, który zainicjował akcję gospodarzy skutecznie zakończoną przez Filipa Surosza. Kilkanaście sekund później piotrkowianie wykorzystali błąd rywali i Grzegorz Sobut zdobył drugą bramkę dla piotrkowskiej drużyny, kolejną rzucił Tomasz Mróz i nasi zawodnicy prowadzili już 3:0. Piotrkowianie prowadzili przez ponad 20 minut, gościom udało się ich przełamać dopiero w 23. minucie spotkania (7:8). Do końca pierwszej połowy gospodarze nie grali już tak dobrze, jak na początku spotkania, umożliwiając rywalom powiększenie przewagi.
Po przerwie goście utrzymywali bezpieczną przewagę i ostatecznie wygrali 32:26.
- Chłopcy zostawili dzisiaj dużo serca na parkiecie, myślę, że ten mecz mógł się podobać – powiedział Dmytro Zinchuk, szkoleniowiec piotrkowskiej drużyny, który jednak nie chciał się odnosić do medialnych doniesień, według których, miałby zostać zastąpiony przez Bartosza Jureckiego. O tym, jak w przyszłym sezonie będzie wyglądał sztab szkoleniowy Piotrkowianina dowiemy się po zakończeniu obecnego, a ten jeszcze trwa, za kilka dni piotrkowianie rozegrają w Płocku rewanżowy pojedynek z wicemistrzem Polski.
- Jedziemy do Płocka po zwycięstwo i awans do półfinału, może to zabrzmi buńczucznie, bo wiemy, że gramy z etatowym uczestnikiem Ligi Mistrzów, ale nie zamierzamy się poddawać. Sześć bramek to nie jest różnica, której nie da się odrobić. To jest tak szybki sport, że wszystko jest możliwe – podsumował Marcin Schodowski, bramkarz Piotrkowianina.
Rewanż odbędzie się we wtorek, 30 kwietnia.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 26:32 (10:14) Orlen Wisła Płock
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski: Schodowski, Procho - Szopa 4/3, Tórz 4, Pacześny 4. Mastalerz 4, Surosz 3, Sobut 2, Andreou 2, Mróz 2, Pożarek 1, Kaźmierczak, Swat, Nastaj, Iskra.