W powiecie piotrkowskim znajduje się 5% pogłowia świń w Polsce. Jeżeli dojdzie tu do zakażenia wirusem Afrykańskiego Pomoru Świń, doprowadzi to do tragedii wielu rolników z naszego regionu. Powiatowa Inspekcja Weterynarii w Piotrkowie Trybunalskim stara się kontrolować sytuację, jednak cały czas brakuje rąk do pracy. – Wiadomo, że chętnych do pracy w Inspekcji Weterynaryjnej nie ma. Szczególnie do inspektoratów tak wysoko obciążonych pracą, jak u nas – mówi Paweł Śpiewak, powiatowy lekarz weterynarii. - W powiecie piotrkowskim, w którym znajduje się co 20 świnia w Polsce, nie mamy osoby, która odpowiada tylko za Afrykański Pomór Świń. U nas za zwalczanie wirusa odpowiedzialny jest wyłącznie powiatowy lekarz weterynarii. Nasi pracownicy są tak przeciążeni pracą, że nie po prostu nie ma, kto mi pomóc. Zajmuję się prowadzeniem akcji zapobiegawczych i profilaktyką, ale jeśli doszłoby do zakażenia, obawiam się, że nie byłbym w stanie temu sam sprostać. Cały czas mam jednak nadzieję, że organy nadrzędne udzielą nam pomocy, zarówno kadrowo-logistycznej, jak i finansowej. Nie zależy nam wyłącznie na odwiedzinach, ale na faktycznych działaniach, które pozwolą, by mieszkańcy naszego powiatu czuli się bezpiecznie.
Również hodowcy świń również muszą pamiętać, że od nich też wiele zależy. Przestrzeganie zasad bioasekuracji to podstawowy i bezwzględny warunek, by skutecznie przeciwdziałać szerzeniu się wirusa ASF w gospodarstwach. - Hodowcy muszą pamiętać o podstawowych zasadach. Powinni posiadać maty dezynfekcyjne przy wejściach do budynków inwentarskich, w których utrzymywane są zwierzęta. W każdym gospodarstwie powinna być książka wjazdu osób i pojazdów postronnych. Hodowcy powinni również dbać o właściwą identyfikację i rejestrację zwierząt, czyli oznaczenie czytelnym kolczykiem czy tatuażem. - dodaje P. Śpiewak.