Strumień pomocy dla Ukrainy walczącej z rosyjską agresją nie słabnie. Z Piotrkowa oraz całego regionu jadą kolejne dary z pomocą zarówno dla wojska, jak i cywilów. Pomagają także strażacy. Już na początku wojny zrobili zbiórkę sprzętu na rzecz swoich ukraińskich przyjaciół. Dziś za wschodnią granicę udał się kolejny szlachetny dar - dwa samochody bojowe.
Mieszkańcy ziemi piotrkowskiej pokazali w ostatnich dniach wielkie serca. Do wszystkiego, co już zrobiliśmy, dołączamy bardzo ważną i mądrą pomoc - wozy strażackie. Strażacy OSP zebrali dużo sprzętu, m.in. ubrań czy kamer termowizyjnych. Teraz przekazujemy dwa auta. Mam nadzieję, że pomoże to naszym przyjaciołom na Ukrainie. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili - podkreślił Piotr Wojtysiak, starosta Powiatu Piotrkowskiego.
Pierwszy z samochodów przekazali druhowie z OSP Bęczkowice w gminie Łęki Szlacheckie, a drugi strażacy z OSP Niechcice w gminie Rozprza.
Kiedy okazało się, że mamy możliwość przekazać taki pojazd, to wspólnie z druhami OSP podjęliśmy tę decyzję w zaledwie pięć minut. W sytuacji, w której obecnie znajduje się Ukraina, każda pomoc jest niezwykle cenna. Oprócz pojazdu na wyposażeniu jest cała armatura wodna, hełmy, gilotyna, nożyce. Ten dar płynie prosto z serca. To była szybka decyzja i jestem przekonany, że sprzęt będzie teraz będzie dobrze służył za naszą wschodnią granicą - podkreślał Piotr Łączny, wójt gminy Łęki Szlacheckie.
Równie szybko decyzja o pomocy zapadła w gminie Rozprza.
Chcę serdecznie podziękować druhom z Niechcic za tę pomoc. Takie wozy bojowe to wsparcie przede wszystkim dla zwykłych obywateli. Oni w tej wojnie ponoszą największe straty. Oprócz samego samochodu jest tutaj także podstawowe wyposażenie strażackie, wszystkie płyny eksploatacyjne oraz pełne baki paliwa - relacjonował wójt Janusz Jędrzejczyk.
Jak podkreśla Tadeusz Karcz, prezes powiatowego związku OSP, skala pomocy przekazanej przez nasz region zdecydowanie wyróżnia się na tle całego województwa.
Na 9 samochodów, które z łódzkiego wyruszą dziś na wschód, aż dwa są z powiatu piotrkowskiego. To świadczy o hojności naszych strażaków. Niezależnie od tego, że przekazaliśmy już bardzo dużą ilość sprzętu, postanowiliśmy jeszcze bardziej włączyć się w pomoc na Ukrainie - podkreślał Tadeusz Karcz.
Jaki będzie dalszy los samochodów, które w czwartek wyjechały z naszego regionu?
W pierwszej kolejności te samochody trafią do Łodzi. Stamtąd będą konwojowane pod Rzeszów. Tam przyjadą kierowcy z Ukrainy, którzy zapoznają się z obsługą naszych wozów. Kiedy ten instruktaż się skończy, samochody najprawdopodobniej zostaną zabrane do Lwowa i tam będą dalej rozdysponowane w głąb Ukrainy - mówił Paweł Dela, komendant PSP w Piotrkowie.