Unikalne miejsce w piotrkowskim sądzie

Sobota, 15 lutego 201411
W jednej z sal Sądu Okręgowego w Piotrkowie znajduje się miejsce wyjątkowe - Sala Tradycji Sądownictwa im. Stanisława Srzednickiego. To właśnie Srzednicki miał odwagę pod zaborem rosyjskim orzekać w języku polskim.
fot. A. Stańczykfot. A. Stańczyk

Stanisław Srzednicki urodził się w 1840 roku w Brańszczyku nad Bugiem. Do naszego miasta trafił w 1876 r. W wyniku reformy sądowej w Królestwie Kongresowym (dającej kres polskiemu sądownictwu) został przeniesiony na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Piotrkowie, gdzie od 13 stycznia 1881 roku przez kolejne 35 lat pełnił funkcję wiceprezesa tegoż sądu. Warto pamiętać, że powierzenie Polakowi tak wysokiego stanowiska w sądzie rosyjskim w Polsce było rzeczą niezwykłą. Mimo że przyszło mu wymierzać sprawiedliwość z ukazu cara, nigdy nie ukrywał swojej polskości.

Po Sali Tradycji oprowadziła nas Sylwia Jendrych, pracownik Punktu Informacyjnego Krajowego Rejestru Karnego w Sądzie Okręgowym. Pani inspektor świetnie zna historię naszego Sądu, w tym historię powstania Sali Tradycji. Swoją wiedzą ma okazję dzielić się, kiedy Sąd odwiedzają np. wycieczki szkolne. - Jest to miejsce unikalne - mówi. - Prezes Sądu Marianna Cichocka uznała, że warto zaznaczyć fakt, że sądownictwo w Piotrkowie ma tak długą tradycję. Nasza Sala Tradycji nosi imię Stanisława Srzednickiego. Był to sędzia, który orzekał w sądach zaboru rosyjskiego. Przez 35 lat był wiceprezesem Sądu Okręgowego w Piotrkowie. Tak wysokie stanowiska zwykle dostawali Rosjanie, ale Stanisław Srzednicki był człowiekiem niezwykle godnym, więc doceniali go nawet wrogowie. Pełnił swoją funkcję z całą powagą urzędu, cieszył się wielkim uznaniem. Kiedy Polska odzyskała niepodległość i kiedy tworzone były zręby sądownictwa polskiego, został pierwszym prezesem Sądu Najwyższego. Było to wówczas najwyższe stanowisko w sądownictwie i z początkowej obsady dwóch sędziów SN, dzięki jego wytężonej pracy, SN powiększył się do 92 członków.

Srzednicki służbę sędziowską pełnił aż 60 lat. Kiedy odchodził na emeryturę w roku 1922 (miał wówczas 82 lata), wśród jego współpracowników pojawił się oczywiście pomysł uhonorowania jego dorobku w sposób należyty. Ale że Srzednicki był bardzo skromnym człowiekiem, poprosił o jak najskromniejsze zakończenie jego pracy sędziowskiej. Wręczono mu jedynie portret i list od współpracowników jako podziękowanie za jego wspaniałą pracę. Oryginał tego listu znajduje się oczywiście w piotrkowskiej Sali Tradycji. Również portret Srzednickiego wisi na ścianie w Sali jego imienia.  

W Sali Tradycji znajdują się również portrety rodziny carskiej z dynastii Romanowów. Nie zapominajmy, że inicjatorem powstania budynku sądu w Piotrkowie był car Rosji.

Na otwarcie Sali w piotrkowskim Sądzie przyjechała rodzina Stanisława Srzednickiego (m.in. prawnuczek), jego krewni żyją dziś w Niemczech. - Od rodziny właśnie dostaliśmy na pamiątkę portrety ówczesnych Srzednickiemu urzędników sądowych – mówi inspektor Sylwia Jendrych.

Kiedy Srzednicki przestał być prezesem Sądu Najwyższego, wrócił do Piotrkowa. - Działał na emeryturze w licznych organizacjach dobroczynnych, pozostawał aktywnym człowiekiem. Zgodnie z jego wolą został pochowany na piotrkowskim Starym Cmentarzu. Jego grobem zajmuje się administracja Sądu w Piotrkowie, oczywiście wspólnie z jego rodziną - dodaje pracownik Sądu.

W piotrkowskiej Sali Tradycji znajduje się pamiątkowa księga, do której wpisują się ci, którzy Salę odwiedzają. Jest tam m.in. podpis Ryszarda Kalisza. - Było to w październiku 1998 roku. Wiadomo wszystkim, że pan Kalisz jest prawnikiem, więc zwiedził wiele sal sądowych w Polsce. Powiedział wtedy, że piotrkowski sąd jest jednym z najpiękniejszych, jakie miał okazję oglądać – dodaje Sylwia Jendrych.

Aleksandra Stańczyk/Jarosław Krak


Zainteresował temat?

11

4


Zobacz również

reklama

Komentarze (11)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

expiotrkowianin ~expiotrkowianin (Gość)15.02.2014 14:09

Srzednicki - w życiu Miasta - odegrał największą rolę nie jako sędzia, ale jako społecznik i prezes Towarzystwa Dobroczynności. Ta strona jego życia jest równie ciekawa...

40


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat