Szkoła: Do toalety bez papieru i mydła?

Tydzień Trybunalski Środa, 02 czerwca 201021
- Dlaczego te dziewczynki nie mogą mieć normalnych warunków w ubikacjach? - pytają z żalem rodzice dzieci z jednej z piotrkowskich podstawówek. - Nie ma papieru, mydła, odpowiednich pojemników na śmieci, tak nie powinno być – zaznaczają. Co na to dyrektor placówki? - Czystość w naszej szkole – to priorytet. A jeżeli ktoś uważa, że jest problem, powinien go po prostu zgłosić – stwierdza dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 w Piotrkowie.
fot. ePiotrkow.plfot. ePiotrkow.pl

- Dziewczynki w tym wieku mają już swoje potrzeby i powinny mieć możliwość skorzystania z toalety w cywilizowany sposób. Mam na myśli chociażby przykrywane kubełki na odpady. Nie ma też środków czystości. To zarazem śmieszne i przykre - stwierdza pani Marta* - matka jednej z uczennic (*ze względu na dobro dziecka nie chce ujawniać swojego prawdziwego imienia). Czy problem był sygnalizowany? - Wydaje mi się, że tak, rodzice powinni o to zadbać - dodaje.

 

- Drzwi się rozwalają. Nie ma papieru, nie ma mydła, koszy na odpady. Można powiedzieć, że nie ma niczego - mówi jedna z uczennic „Dwunastki". Na pytanie, czy ten problem był zgłaszany nauczycielom albo dyrektorowi - odpowiada niepewnie: - ja nie zgłaszałam, ale tak, tak chyba był zgłaszany.

 

Skąd te zarzuty?

 

Odwiedzona bez zapowiedzi dyrektor szkoły - Anna Kulisa zaprzecza, jakoby w szkolnych ubikacjach miało brakować środków czystości czy koszy na śmieci. - Ubikacje są dla wszystkich dostępne. Prawda - nie ma papieru toaletowego, ale o tym powinni wiedzieć wszyscy, że jest on dostępny u pań sprzątaczek - stoi na szafce pani woźnej. Na początku roku szkolnego zrobiliśmy próbę tygodniową - papieru zdatnego do użytku nagle nie było albo był porozrzucany, pozapychane były toalety. Oczywiście można byłoby zamykać toalety na klucz, wtedy byłaby większa szansa na utrzymanie czystości, ale ze względów bezpieczeństwa to w ogóle nie wchodzi w grę. Poza tym - o tym „problemie" dowiaduję się tak naprawdę od pana - przyznaje dyrektor szkoły. Nikt z rodziców w tej sprawie ze mną nie rozmawiał - dodaje.

 

Dyrektor placówki na potwierdzenie tych słów pokazuje ubikacje. Pod koniec dnia panuje w nich nawet względny porządek. - Na drzwiach była zasuwa - została niestety wyrwana. Na kolejnych dzieci wykopały nogą otwory, naprawiliśmy je w miarę możliwości. Są kubły na odpady, szczotki do czyszczenia sedesu - pokazuje i opowiada dyrektor. Ale... oprócz papieru toaletowego nie ma jeszcze mydła. - Tak, czasem zdarza się, że nie ma mydła, ponieważ jest ono wystawiane przez panie sprzątaczki, ale bardzo szybko się kończy. Wiadomo, że trzeba je uzupełniać, dlatego czasem rzeczywiście zdarzy się, że dzieci mogą odczuć jego brak. Zawsze jednak można ten fakt zgłosić pani woźnej - zaznacza Anna Kulisa.

 

***

 

No właśnie, fakt można zgłosić, ale czy ktoś to zrobił? Może więc problemem nie jest brak mydła i papieru, ale brak komunikacji pomiędzy rodzicami i dyrekcją szkoły?

 

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (21)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

arti2811 ~arti2811 (Gość)03.06.2010 12:01

To nie jest ucieczka a fakty wiemy jaki jest nakład finansowy na szkoły jakie są dzieciaki.Wymagać można wiele.W domu raczej takich rzeczy nie zrobią bo wiedzą czym to pachnie.W szkole nie często.To nie jest problem od wczoraj dlatego ja swoje dzieci uzbrajam w mydło i papier to naprawde niewielki koszt ale i higiena no chyba ze tylko i wyłącznie liczy sie na szkołe bo tak mi sie należy!To troche tak jak dojenie maksymalne opieki społecznej przez ludzi którym nie brakuje ale trzeba

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga03.06.2010 10:58

I tu się, arti, mylisz. Ucieczka przed problemem nie jest żadnym rozwiązaniem. Wg mnie lepszym rozwiązaniem byłoby np. zamontowanie pojemników na papier toaletowy i mydło w płynie ze stali - są trudniejsze do zniszczenia. W razie ewentualnego zniszczenia, założyć następne i tak do skutku aż się głupim dzieciakom znudzi ich niszczenie, bo zrozumieją, że to nie ma sensu.

20


arti2811 ~arti2811 (Gość)03.06.2010 08:38

Jeśli dla kogoś naprawde jest problemem brak mydła i papieru zawsze można uzbroić w nie swoją pocieche!Ewentualnie zmienić placówke na cosik prywatnego i kłopot znikł

Komentarz był edytowany przez autora: 03.06.2010 08:39

01


kubnij ~kubnij (Gość)02.06.2010 21:57

Ta mamusia sądząc z wieku dziecka jest raczej wychowana w tzw wolnej Polsce. Skąd u niej taki strach przed obywatelskim zachowaniem? Nie mam zwyczaju się wypowiadać w obronie czyjejkolwiek, ale wiem że dytektor 12-tki zawsze rozmawia i nie knuje. Z papierem bywa kłopot nie tylko w szkołach. Wystarczy zbadać urząd miasta. Tam przed petentami zamyka się toalety urzędnicze na klucz, a w tych dla petentów (mieszkańców) często nie ma ani mydła ani papieru. Nie róbmy problemu tam gdzie go nie ma.

00


Wodnik ~Wodnik (Gość)02.06.2010 20:43

I tu arti masz rację / dzisiaj już drugi raz/. Rodzice boją się zwracać uwagi do dyrektora lub nauczyciela żeby jego dziecko nie było "szykanowane" przez nich.A swoją drogą za bałagan zawsze odpowiada kierownictwo wg zasady "pańskie oko konia tuczy". Twierdzę zawsze ,że winę ponosi tylko ten co jest u steru. BRAK NADZORU.

20


Paweł ~Paweł (Gość)02.06.2010 17:27

Gdyby placówki szkolne były bardziej dotowane i młodzież szkolna bardziej wychowana, nie byłoby takich prozaicznych problemów, jak brak papieru toaletowego. Dawniej nie było takiego problemu.

30


klet ~klet (Gość)02.06.2010 16:21

Ciekawe czy Ci żartownisie papierowi też w domu rodzicom zatykają trony ?
Ech młodzieży co z was wyrośnie, diabeł wie :(

20


rodzic ~rodzic (Gość)02.06.2010 15:20

Uważam że większym zmartwieniem są różne typy przesiadujące na terenie boiska sz.pod nr12 !w godzinach różnych

02


rodzic ~rodzic (Gość)02.06.2010 15:17

.Chodzi do tej szkoły moje dziecko i uwazm że jest mimo wielkości i ilości dzieci dośc dobrze zorganizowaną placówką >a brak papieru.... to chyba troszeczkę takie czepianie się .
PS.p.Dyrektor nie odmawia rozmowy z żadnym rodzicem

02


arti2811 ~arti2811 (Gość)02.06.2010 14:29

Nie ma to jak zaaragować w sposób -wale do radia gazety bo problem mnie przerasta!Współczuje dziecku mamy(tzw Pani Marty)

12


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat