W ciągu najbliższych trzech lat o tym, czy sześciolatek rozpocznie naukę w szkole, decydować będą rodzice i dyrektor szkoły. Tak zdecydował Sejm, przyjmując prawie jednogłośnie poprawkę Senatu do nowelizacji Ustawy o systemie oświaty. Poprawkę poparło w głosowaniu 411 posłów, a tylko dwóch było przeciw.
Zgodnie z poprawką w latach szkolnych 2009/2010 - 2011/2012, obowiązkiem szkolnym może być objęte, na wniosek rodziców, każde dziecko, które w danym roku kalendarzowym kończy sześć lat. - Ustawa wprowadza od przyszłego roku szkolnego bardzo istotne zmiany - mówi Konrad Czyżyński, łódzki wicekurator oświaty. - Pierwsza sprawa, która teraz budzi emocje, to obniżenie wieku szkolnego, czyli sześciolatki do pierwszych klas. Jest termin trzech lat, kiedy to rodzice będą decydować, czy chcą posłać swojego sześciolatka do pierwszej klasy, czy nie. Natomiast w 2012 roku wszystkie sześciolatki pójdą do pierwszej klasy. Ustawa ta wprowadza kolejne zmiany dotyczące upowszechnienia wychowania przedszkolnego. Pięciolatki od września 2009 roku będą miały prawo być w przedszkolu lub innej formie wychowania przedszkolnego lub w oddziale przedszkolnym w szkole. Wprowadzono prawo pięciolatka do pójścia do przedszkola. W 2011 roku każdy pięciolatek będzie zobowiązany odbyć roczne przygotowanie przedszkolne.
Wraz ze zmianą ustawy o systemie oświaty zmieniło się kilka innych ustaw. Weszły w życie nowe rozporządzenia ministerstwa. Zmianie uległa m.in. podstawa programowa kształcenia ogólnego dotycząca zarówno przedszkoli, jak i szkół. - Od września tego roku wychowaniem przedszkolnym będą objęte dzieci od 3 roku życia do 6. Znikają z naszego systemu tzw. "zerówki". Jeżeli rodzic zdecyduje, że jego dziecko nie pójdzie do szkoły w wieku sześciu lat, to zostaje on nadal w jurysdykcji przedszkola, czyli będzie w oddziale przedszkolnym sześciolatków. Zmieniła się podstawa programowa. Po to, żeby nie powtarzać tego, co kiedyś sześciolatek robił w "zerówce", a potem w I klasie, nauka czytania i pisania zaczynać się będzie od I klasy. W efekcie, jeśli sześciolatek pójdzie we wrześniu do I klasy, to będzie on realizował program dawnej „zerówki". Natomiast pięciolatek nie będzie już szedł dawnym programem. On skończy swoje wychowanie w przedszkolu na zasadzie prostych czynności, szlaczków, słuchania muzyki, zabawy. Wszyscy rodzice powinni mieć świadomość tego, że jeśli podejmą decyzję, że ich sześciolatek zostaje w przedszkolu, to niestety zostaje w tym przedszkolu i dalej się bawi, czyli ma tę podstawę programową, która dotyczy przedszkola, a nie pierwszej klasy - tłumaczy wicekurator.
Jaki jest powód zmian w oświacie? Obniżenie wieku szkolnego miało głównie na celu to, aby przez dwa lata nie powtarzać tego samego programu, bo w efekcie program zerówki i I klasy były bardzo do siebie zbliżone. - Zdolne dzieci, które już w zerówkach potrafiły czytać, w I klasie nudziły się, a nie można marnować czasu dziecka. Będzie to więc zmiana na lepsze. Szkoda marnować czasu, żeby dwa razy robić to samo. Trzeba wspierać talenty dzieci - twierdzi wicekurator.
Jakie warunki musi spełnić sześciolatek, aby od września 2009 roku pójść do pierwszej klasy? Warunki są dwa. Dziecko musi być objęte rocznym przygotowaniem przedszkolnym (w przeciwnym razie wymagana będzie pozytywna opinia poradni psychologiczno-pedagogicznej o możliwości rozpoczęcia nauki przez dziecko).
Pojawia się jednak inny problem. Skoro wychowanie przedszkolne stanie się obowiązkiem dla pięciolatków, to czy w przedszkolach, zwłaszcza piotrkowskich, nie zabraknie miejsc? - Jeżeli dzieciaki sześcioletnie poszłyby do szkół i w tych szkołach znalazłoby się dla nich miejsce, to luzują nam się oddziały sześciolatków w przedszkolach. W związku z tym można na to miejsce przyjąć wszystkie pięciolatki, bo musimy się do tego przygotowywać. To jest ta szansa. Mamy w tej chwili najbardziej niżowe roczniki. To jest najlepszy czas, żeby zrobić taki ruch w oświacie, bo następne roczniki już przyrastają - twierdzi K. Czyżyński.
- Myślę, że najlepszym rozwiązaniem dla sześciolatków jest pójście do I klasy. W tej chwili robimy badania na terenie całego województwa dotyczące możliwości lokalowych szkół do przyjęcia sześciolatków. W Łodzi na 80 szkół podstawowych w 20 były oddziały zerówkowe, a kolejnych 20 szkół zgłosiło, że ma takie możliwości lokalowe. Zaczynamy takie badania również w Piotrkowie i takie informacje będziemy wkrótce publikować. Już wkrótce rozpoczniemy spotkania z przedstawicielami samorządów, z prezydentami, burmistrzami, wójtami. W Piotrkowie takie spotkanie odbędzie się 26 lutego w siedzibie Związku Nauczycielstwa Polskiego przy Sienkiewicza. Będziemy wymienić między sobą informacje, chcemy pokazać, do czego dążymy. Samorząd będzie mógł określić, jakie są możliwości, aby sześciolatki i pięciolatki mogły być objęte obowiązkiem szkolnym i wychowaniem przedszkolnym. My spotkamy się z dyrektorami szkół i przedszkoli, a oni dalej będą przekazywać rodzicom niezbędne informacje - informuje Konrad Czyżyński.
Dziś trudno jeszcze określić, ile 6-letnich piotrkowian rozpocznie naukę w kl. I szkoły podstawowej. - Rodzice mogą składać wnioski do dyrektora szkoły podstawowej do 10 maja 2009 r. Na tej podstawie można będzie ustalić, czy dana szkoła przyjmie wszystkich chętnych. Z danych uzyskanych z Referatu Ewidencji Ludności wynika, że dzieci urodzonych w 2003 r. jest 657, co w przypadku przyjęcia wszystkich z tego rocznika spowodowałoby utworzenie dodatkowych 27 oddziałów kl. I we wszystkich szkołach podstawowych na terenie naszego miasta. Większość piotrkowskich szkół nie dysponuje wolnymi salami i musiałaby w tym przypadku wprowadzić dwuzmianowość. Obecnie dzieci z tzw. „0" przedszkolnych pięciogodzinnych zlokalizowanych w szkołach podstawowych zajęcia kończą o godz. 18:00 - informuje Elżbieta Jarszak z biura rzecznika prasowego prezydenta miasta.
więcej w nr 8