Sikorskiego: Pijana 67-latka potrącona na pasach

Poniedziałek, 10 stycznia 201129
Piotrkowscy policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności wypadku drogowego, w którym poszkodowana została 67-letnia piotrkowianka.

Do zdarzenia doszło wczoraj o godzinie 21.30 na Al. Sikorskiego na wysokości supermarketu Aldi w Piotrkowie Trybunalskim. - Policjanci wstępnie ustalili, że kierujący samochodem osobowym renault talia 53-letni mieszkaniec gminy Rozprza jadąc ulicą Sikorskiego w kierunku ulicy Armii Krajowej potrącił kobietę, która weszła nagle na oznaczone przejście dla pieszych - wprost pod nadjeżdżający pojazd – poinformowała asp.sztab. Małgorzata Mastalerz – rzecznik piotrkowskiej policji.

Piesza z ogólnymi obrażeniami ciała, złamanymi żebrami i nogą została przewieziona do szpitala w Piotrkowie. Kierujący pojazdem był trzeźwy. Piesza miała w organizmie prawie 1,5 promila alkoholu.


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (29)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

### ~### (Gość)11.01.2011 10:00

Szkoda każdej osoby. Ja jednak bardziej wspólczuje w tym momencie kierowcy. Zmieni mu się kategoria czynu z potrącenia na wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Kierowca nie piratując na drodzę będzie miał teraz na sumieniu osobę, która mimo wszystko zachowała się mało odpowiedzialnie.

00


And ~And (Gość)11.01.2011 07:32

Ta kobieta zmarła w szpitalu

00


lukch ~lukch (Gość)11.01.2011 02:01

Przejeżdżałem obok zanim sprzątnęli reklamówkę i inne części garderoby. Facet nie wyhamował na czas. Pewnie wtargnęła mu pod koła źle oceniając odległość od zbliżającego się pojazdu (wiadomo, procenty). Droga hamowania na dziurawej nawierzchni ulega wydłużeniu, co chwile garby, dziury, całość pofalowana ... koło w powietrzu nie hamuje! Poza tym już widzę, jak wszyscy hamujecie równo na widok pieszego stojącego metr za krawężnikiem (w stronę osi jezdni) na 3 pasmowej drodze :-/. Nawet jak jeden da, to drugiego na kolejnym pasie nie byłbym już pewny ...

00


MARKPIO ~MARKPIO (Gość)11.01.2011 01:08

"Piotr-Wlostowic" napisał(a):
Zdziwieni, co?


No bardzo.Oniemiałem i muszę zaczerpnąć ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,swieżego powietrza.
Naukę należy jednak postrzegać jako symbiozę pewnych sytuacji,nie tylko w kontekście fizyki kwantowej ,ale również jako namaszczenie ludzkich słabości/procenty/ ,nieuwagi,niedoskonałości i po prostu głupoty.Baba,baba pijana to dla mnie ,dla potencjalnego kierowcy- to -wróg,groźba i terror.Zagrożenie.
I nie gadajmy tutaj o dobrym wychowaniu!

00


annadeyas ~annadeyas (Gość)11.01.2011 00:42

" zatrzymuje uprzejmie pojazd, czyni dłonią życzliwy gest zachęcający do przejścia (może być okraszony uśmiechem), jeżeli ów pieszy się waha i pozwala mu bezpiecznie przejść na drugą stronę, po czym rusza w dalszą drogę. Nic więcej, nic mniej. Zdziwieni, co?"
Nie chodzi tu tylko o uprzejmość. Znajomy nie zdał w Niemczech egzaminu na prawko dlatego, że przejechał obok osoby stojącej na krawężniku przy przejściu. Objaśniono mu, że miał OBOWIĄZEK zatrzymać się , ponieważ ten człowiek nie stoi przy pasach ot tak sobie (zresztą nie wolno mu w ten sposób blokować przejścia). Tymczasem u nas trzeba długo czekać na "łaskę", czy "uprzejmość" (na przykład na Armii Krajowej naprzeciwko ZUS-u ), aby można było wejść na pasy ! W Niemczech nie do pomyślenia i to nie tylko z uwagi na uprzejmość kierowców.I nie opowiadajcie tu o "wtargnięciu" przechodnia na pasy itp, należy dostosować prędkość, a poza tym , powtórzę za Niemcami, przechodzień nie staje tam, aby podziwiać nasze cudowne miasto ...

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)11.01.2011 00:28

Każdy cywilizowany człowiek (w Polsce to niezmierna rzadkość, w Austrii czy Skandynawii - normalność) kierujący pojazdem, widząc osobę stojącą przed przejściem dla pieszych, na krawężniku, (nawet nie wchodzącego jeszcze na "zebrę"), zatrzymuje uprzejmie pojazd, czyni dłonią życzliwy gest zachęcający do przejścia (może być okraszony uśmiechem), jeżeli ów pieszy się waha i pozwala mu bezpiecznie przejść na drugą stronę, po czym rusza w dalszą drogę. Nic więcej, nic mniej. Zdziwieni, co?

00


MARKPIO ~MARKPIO (Gość)11.01.2011 00:11

"Aman" napisał(a):
Ale jak już zda prawko to


Aman! Rozumiem że nie masz prawa jazdy,nie przejechałeś 300 tysięcy mil,nie czujesz tego co odczuwa doświadczony kierowca...
proponuję w takich sytuacjach milczeć..
MARKPIO-kat.A.B.C. od wielu lat..

00


Mac ~Mac (Gość)10.01.2011 23:25

"Aman" napisał(a):
A zwłaszcza jak jest na nauce "prawa jazdy". Wtedy taki kursant staje przed każdym przejściem dla pieszych nawet jak nie idzie po nim pieszy.

To chyba jesteś słabo poinformowany, bo dopóki pieszy nie postawi stopy na pasach to kierujący pojazdem się nie zatrzymuje. Może natomiast zwolnić i przygotować się na ewentualne wejście pieszego. Ale z artykułu jasno wynika że kierowca nie miał szans się zatrzymać. Ale może Ciebie tak uszyli żeby stawać przed każdym przejściem nawet pustym, robisz tak do dzis? - btw. gdyby kazdy sie tak zatrzymywal to groziłby nam paraliż...

00


Aman Amanranga10.01.2011 21:15

"MARKPIO" napisał(a):
Taki pieszy jest wówczas "na prawie" i dobierają się do du.. kierowcy,który przecież nie ma wówczas szans na zahamowanie pojazdu.

A zwłaszcza jak jest na nauce "prawa jazdy". Wtedy taki kursant staje przed każdym przejściem dla pieszych nawet jak nie idzie po nim pieszy. Ale jak już zda prawko to wtedy odbija sobie za wszystkie czasy i przejścia dla pieszych znikają. I to nie są czcze słowa bo mnie już dwa razy uratował refleks na przejściu. A właściwie zasada ograniczonego zaufania i za kierownicą w obu przypadkach siedziały młode osoby. O starszych się nie wypowiadam bo nie miałem z nimi takich przygód.

00


Pietrek Pietrekranga10.01.2011 14:59

ja 2 tygodnie temu mialem podobna stuacje. Tylko na skrzyzowaniu ulic siemkiewicza jozefa pilsudzkiego. Skrzyzowanie sterowane swiatlami mam zielone a na pasy wchodzi jakis idiota. jak bym go zabil to czyja wina ?? Oczywiscie moja bo pieszy zawsze jest swiety. A ta co weszla na pasy powinna pokryc naprawe auta kierowcy, ukarac mandatem a kierowcy nic nie zrobic

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat