Na liście zabrakło budowy nowej biblioteki miejskiej, znalazło się za to miejsce dla remontów dróg (zadanie własne MZDiK), dbałości o zieleń (zadanie własne gminy), dbałość o czystość przystanków (zadanie MZDiK), poprawa bezpieczeństwa (czy to nie zadanie policji i Straży Miejskiej?). Czy realizacja planu prezydenta zapewni nam rozwój? O to zapytaliśmy radnych (Tomasza Sokalskiego, Marka Konieczkę, Piotra Masiarka), prezesa Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego Zbigniewa Stankowskiego i prawdopodobnie najbardziej wpływowego człowieka w mieście - Witolda Maćkowiaka.
Marek Konieczko - radny klubu Rozwój i Gospodarność, dyrektor Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim
Wszystko idzie w oczyszczalnię
- Prezydent ma prawo, a wręcz obowiązek ukierunkować swoje działania i postawił na takie, a nie inne kierunki, natomiast czy to jest 11 czy 41 punktów, czy ten jest pierwszy, a tamten drugi, to chyba jest mniej istotne. Pytanie, na ile to jest realne i na ile starczy środków. Wiemy o tym, że właściwie miasto żyje i będzie przez najbliższych kilka czy nawet kilkanaście lat żyło oczyszczalnią ścieków. Większość z tych pomysłów jest kontynuacją tego, co zaczęliśmy (jeszcze wtedy współpracując z prezydentem) w poprzedniej kadencji. Mam tu na myśli drogi, ronda, budowę obwodnicy. Natomiast zniknęło troszeczkę ważnych tematów dla mieszkańców, bo wiadomo, że borykamy się z mieszkaniami socjalnymi. Nie chcę tworzyć gett, to nie o to chodzi, ale mieszkań jest mało i nie bardzo przekonuje mnie tłumaczenie, że “ludzie ustawiają się w kolejce tylko dlatego, że ktoś te mieszkania rozdaje”. Coraz trudniej się żyje i część ludzi po prostu nie stać na mieszkania. Myślę, że troszeczkę brakuje tych głównych dróg. Dwupasmówka jest w stanie budzącym lekkie wątpliwości. Ulica Wojska Polskiego też chyba troszeczkę nie za bardzo... Dobrze się dzieje, że na osiedlach powstają uliczki, ale zniknęła biblioteka... szkoda. Projekt jest, ale na razie leży na półce.
Tomasz Sokalski - radny lewicy, przedsiębiorca
Prezydent nie jest od montażu progów zwalniających
- Na pewno priorytetem dla miasta Piotrkowa Trybunalskiego nie jest remont dróg, bo jest to zadanie gminy, natomiast priorytetem jest na pewno obwodnica południowo-zachodnia. Priorytetem jest wybudowanie miejskiej biblioteki, a tego nie ma. Pan prezydent tłumaczy, że budowa nowej biblioteki to zadanie kontynuowane, a więc jeżeli mielibyśmy patrzeć takimi kategoriami na tę prezentację, to wiele inwestycji powinno być z tych priorytetów wykreślonych, bo one już są realizowane. Mówię tutaj o inwestycjach z lat ubiegłych, takich jak: modernizacja oczyszczalni ścieków (przecież już jest, a więc wykreślamy), dalej modernizacja i rozbudowa ujęcia wody Szczekanica (jest to przecież realizowane w ramach modernizacji oczyszczalni ścieków, a więc wykreślamy). Budowę i modernizację sieci kanalizacyjnej też wykreślamy, bo przecież robimy to również w ramach modernizacji oczyszczalni. Jeśli chodzi więc o poprawę gospodarki wodno-ściekowej, to punkt pierwszy nam wylatuje.
Poprawa bezpieczeństwa - bezpieczeństwo w mieście to bardzo ważna rzecz, natomiast nie wiem, czy jest to na tyle duże zadanie, że należałoby je uznawać jako priorytet. Jest to przecież klasyka działania prezydenta i urzędu. Jest to zadanie gminy. Montaż progów zwalniających na osiedlach - czy to jest priorytet? Jest to normalna rzecz, którą powinien zajmować się Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w ramach swojej statutowej działalności. Nie jest to na pewno priorytet dla prezydenta. Budowa i remonty dróg - to podstawowe zadanie gminy, jest to priorytet, ale niekoniecznie prezydencki. Dalej budowa ronda u zbiegu Wolborskiej i Rzemieślniczej - wyrzucamy, bo już jest realizowane. Budowa południowo-zachodniej obwodnicy miasta - takie rzeczy powinny się właśnie znaleźć wśród priorytetów.
Nowe obiekty sportowe i rekreacyjne. “Orlik” przy Gimnzajum nr 2 - przecież już jest realizowany, więc wykreślamy. Modernizacja boisk przyszkolnych - czy to jest priorytet dla miasta, żeby położyć nową nawierzchnię na boisku czy jakąś trawkę zasiać? Jeśli pan prezydent powiedziałby, że do końca kadencji wybuduje 5 czy 8 “Orlików”, to byłby dla mnie priorytet. Budowa nowych ścieżek rowerowych - to mi się podoba, ja również mówiłem od dawna, żeby wybudować ścieżkę rowerową z Piotrkowa nad Zalew Sulejowski. Wiem, że jest to już na jakimś etapie, więc również moglibyśmy to wykreślić, bo też jest to już w pewnym stopniu realizowane.
Budownictwo mieszkaniowe? Dla mnie zaskoczenie. Przy projektowaniu budżetu na 2011 rok zwracałem uwagę, że nie mamy żadnych środków przeznaczonych na budownictwo komunalne i socjalne, a przecież to jest zadanie gminy - zapewnić lokum tym najuboższym. Na listach mamy ok. 600 osób oczekujących na lokale socjalne, komunalne i zamienne.
Przygotowanie budownictwa mieszkaniowego w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego - przeanalizowałem PPP w Polsce i chyba jedynym projektem, jaki wyszedł w ramach tej formuły, jest budowa parkingu wielopoziomowego w Krakowie. To jest jedyny projekt, który został zrealizowany, ale projekt konsumpcyjny, a więc taki, na którym zarówno miasto, jak i inwestor może zarobić. Natomiast nie wiem, jak można zarobić na mieszkaniach komunalnych. Tak samo mówi się o budowaniu sali widowiskowo-sportowej. Jak miałby zarobić ten inwestor prywatny? Przecież do sportu trzeba dokładać.
Komunikacja miejska - stopniowa wymiana taboru autobusowego jako priorytet, systematyczna optymalizacja rozkładu jazdy jako priorytet i poprawa estetyki i czystości przystanków i pętli to też priorytet dla pana prezydenta. Szkoda, że nie są to priorytety dla służb, które powinny się tym zajmować, chociażby dla prezesa MZK i dyrektora MZDiK, bo w ich zadaniach statutowych leżą te właśnie działania. Brakło w komunikacji miejskiej niestety ustabilizowania rynku komunikacyjnego w mieście, a o tym się mówi nie od dzisiaj, nie od wczoraj, ale co najmniej od 5 - 6 lat.
Inwestycje w edukację - jeden z punktów to podniesienie jakości kształcenia zawodowego, a przecież tego kształcenia zawodowego w Piotrkowie tak naprawdę nie ma. Wiele szkół zawodowych zostało zlikwidowanych, dlatego powinniśmy zacząć od tego, aby to szkolnictwo zawodowe przywrócić, dopiero będzie można powiedzieć o poprawie jakości.
Zbigniew Stankowski, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Piotrkowie
Priorytety? Dobrze, że są!
- Wszyscy chcielibyśmy mieć dobre autobusy, ale jeden nowy autobus kosztuje prawie 1 mln zł. Chcielibyśmy, ale wiemy też, na co nas stać. Wspólnie uzgodniliśmy, że stopniowa wymiana taboru nastąpi poprzez zakup autobusów używanych. Tabor przede wszystkim. Z drugiej strony nie można było podnieść ceny biletu do 3 czy 4 zł i dzięki temu kupować samochody. Nasze możliwości pozwolą na zakup 2 - 3 autobusów używanych, ale np. z 2001, 2002 roku. W sprawie poprawy estetyki i czystości przystanków i pętli autobusowych na pewno zostaną podjęte jakieś dodatkowe działania, ale to już leży w gestii Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Dewastacja przystanków jest w bardzo dużym stopniu posunięta. Denerwowałbym się, gdyby punktu “komunikacja miejska” w ogóle nie było, bo nie ma środków w budżecie, bo są ważniejsze sprawy. Ale jeżeli to się znalazło, to jestem zadowolony. To jest optimum, biorąc pod uwagę nasze możliwości, chęci i wszystkie inne, dodatkowe elementy.
Witold Maćkowiak, piotrkowski przedsiębiorca zarządzający firmą Roka, od niedawna prezes piotrkowskich Sklejek, wiceprezes stowarzyszenia Rozwój i Gospodarność
Priorytety prezydenta to administrowanie biedą
Dbanie o zieleń, pomoc społeczna, czyste przystanki, remonty dróg - to nie jest żaden program. To jest zwykła praca każdego urzędu miasta, każdego gospodarza, każdego wydziału dróg i komunikacji. To są standardowe rzeczy, a nie żadne priorytety, o których należałoby dyskutować. Tak jak w domu, trzeba rano wstać, posprzątać, wyrzucić śmieci i tak samo jest w mieście. O zieleń po prostu trzeba dbać, psie kupy trzeba sprzątać, a Straż Miejską trzeba inaczej ustawić pod tym kierunkiem, aby mniej się koncentrowała na ubolewaniu nad brakiem fotoradaru, ale raczej skupiła się na posesjach i dbałości o nasze wspólne mienie. Każdy widzi, jakie są drogi w naszym mieście, są coraz gorsze, w stanie opłakanym i nie ma w ogóle na to pomysłu. W przypadku ul. Wojska Polskiego może trzeba pomyśleć o takiej miniobwodnicy północnej, która układałaby się w ciągu ulicy Rolniczej, od Sulejowskiej do Łódzkiej. Jeśli ktoś naprawdę by o tym pomyślał, to w ten sposób Wojska Polskiego można byłoby odciążyć. Z rzeczy dużych nie zostało nic. Wodociągi i oczyszczalnia? To jest od wielu lat. Mieszkania wypadły zupełnie, co dla mnie jest szokujące, bo mieszkań w Piotrkowie naprawdę potrzeba. Trakt Wielu Kultur czy malowanie elewacji nic nie daje. Chodzi o warunki życia, warunki funkcjonowania i możliwości przyciągnięcia nawet nie inwestorów, ale konsumentów, mieszkańców na Stare Miasto - tego mi najbardziej brakuje. Ten plan to nie jest żaden wysiłek, to w ogóle nie jest żaden plan. Ostatni plan, jaki pamiętam, to chyba był ten prezydenta Matusewicza, który też początkowo miał 25 punktów, potem ulegał redukcji. Priorytety prezydenta Chojniaka to po prostu brak pomysłu na rozwój miasta. To zwykłe administrowanie biedą.
Piotr Masiarek - radny klubu Prawo i Sprawiedliwość
Brak konkretów, brak pomysłu na Piotrków
- Pod tymi wszystkimi punktami można się śmiało podpisać, z tym, że dobrze byłoby, gdyby były one wypełnione treścią. Wiele rzeczy, przynajmniej dla mnie, nie jest do końca jasnych.
Niektóre punkty to kontynuacja, inne już funkcjonują, chociażby zwiększenie patroli miejskich. Punkt “Poprawa bezpieczeństwa” jest dla mnie nieczytelny. W przypadku dróg, jestem jak najbardziej za tym, aby drogi budować, jednak niekoniecznie w takiej kolejności, w jakiej zostało to przedstawione. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad robi pewne inwestycje i należałoby się zastanowić, czy ciągi miejskie wprowadzające transport do miasta nie wymagają naprawy, myślę tu o ulicy Roosevelta czy Żelaznej.
Punkt 9 – “Piotrków przyjazny dla biznesu” - co to oznacza? Powinno być to ściślej określone. Wspomniane są tam nowe działki pod inwestycje między ul. Wronią a Błotną. W poprzedniej kadencji już rozmawialiśmy na ten temat. Wówczas te tereny były w przygotowaniu, jednak z tego, co wiem, to nie do końca zostały one scalone, bo nie przeszła uchwała, że miasto ma te tereny od właścicieli wykupić. Nie wiem, czy coś się w tej sprawie zmieniło? A co z Łódzką Specjalną Strefą Ekonomiczną? Można powiedzieć, że ona do tej pory jest martwa.
Powiem więcej, widzę, że tak naprawdę brak jest pomysłu na Piotrków. Ruszył spis ludności. Może się okazać, że w Polsce brakuje nam kilku milionów ludzi, którzy wyjechali gdzieś za pracą. Być może również w Piotrkowie nie doliczymy się wszystkich osób. A dlaczego wyjeżdżają? Brak pracy, a jest to kwestia braku inwestycji, które np. przechodzą do Radomska. Podkreślam, że wszystkie te punkty należałoby bardziej uszczegółowić. Do tych haseł potrzebne są jeszcze konkrety. W kampanii wyborczej prezydent bardzo mocno akcentował partnerstwo publiczno-prywatne. Ta kwestia chyba zeszła na plan dalszy. Istotny jest za to problem parkowania. Parkingi są potrzebne, nie tylko na osiedlach. Doprecyzowania również wymaga punkt “Rozwój turystyki”. Jak tę turystykę zamierzamy rozwijać? Te zadania są bardzo istotne, ale z punktu widzenia codziennego funkcjonowania miasta, niemniej jednak chyba bardziej powinno chodzić o pomysł na miasto, jak Piotrków przeobrazić. Prezydent bardziej skupił się na administrowaniu i zarządzaniu niż na sztandarowych działaniach, które promowałyby Piotrków. Priorytety prezydenta to rutynowe działania. Według mnie nie ma pomysłu na Piotrków.
Aleksandra Stańczyk