Zanim rozpoczęło się spotkanie, Robert Biedroń spotkał się przed wejściem do Mediateki z dziennikarzami. Towarzyszyli mu zwolennicy i członkowie sztabu wyborczego oraz dwie posłanki Lewicy Razem. Mówił o swoich koncepcjach sprawowania urzędu prezydenta RP. Odpowiadał również na pytania.
- Wiele osób postrzega w nas nadzieję na zmianę. Nie możemy ich zawieść, dlatego tutaj w Piotrkowie trzeba przypominać co nie domaga. Stoimy przed mediateką, miejską biblioteką publiczną, która kosztowała kilkadziesiąt milionów złotych. Sam samorząd nie utrzyma takich miejsc. Jako były samorządowiec wiem, że to nie jest do uniesienia. Co z tego, że się wybuduje taką bibliotekę, jak jej utrzymanie kosztuje coraz większe pieniądze. Państwo musi w 2020 roku przenieść priorytety z jednej dziedziny na inną. Uważam, że te pieniądze można znaleźć – podkreślał.
- Pamiętam Plan Morawieckiego i pamiętam, że w tym planie był wymieniony Piotrków. Czy dzisiaj Państwo słyszą, żeby ten rząd o tym przypominał? Do szuflady to schowali i nic prawie z tego nie zrealizowali. Już nie wspomnę o luxtorpedzie, o Batorym, samochodach elektrycznych. Mieliśmy prom budować, odbudowywać zamki. Nie chcę żeby oni luxtorpedę odbudowali, chcę żeby zbudowali prostą drogę w Piotrkowie Trybunalskim – dodał europoseł.
Po konferencji obejrzał mediatekę rozmawiając z mieszkańcami Piotrkowa w tym tymi najmłodszymi.
Na bibliotecznej półce odnalazł także swoją książkę. Później w jednej z sal spotkał się ze zwolennikami jego kandydatury. Poinformował, że szefem swojego komitetu wyborczego w naszym regionie został Grzegorz Adamczyk, były wicestarosta piotrkowski. Na zakończenie przypomniał, że w Piotrkowie powinna znajdować się jedna z najważniejszych instytucji państwowych. - To jest miasto z ogromnymi tradycjami demokracji. Może warto pomyśleć, aby do Piotrkowa przenieść Trybunał Konstytucyjny. No, może bez tego składu sędziowskiego z Piotrowiczem i Pawłowicz. Gdzie w Polsce, jak nie w Piotrkowie powinien być Trybunał?!