Po kwadransie gry prowadził zespół z Gniezna 9:5, a Piotrcovia nie mogła złapać właściwego rytmu. Drużyna Agaty Cecotki zaczęła jednak odrabiać straty i w 25. minucie, po skutecznym karnym Karoliny Mokrzkiej, było 11:11. Piotrkowianki w końcówce pierwszej odsłony znów oddały inicjatywę i w efekcie to Pszczółki prowadziły po 30 minutach 16:13.
W drugiej połowie Piotrcovia kilka razy dochodziła do remisu i za każdym razem pozwalała gościom znów odbudować przewagę 2-3 bramek. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowały zawodniczki z Gniezna, które wygrały ostatecznie 31:28.
Szkoda tego spotkania, bo było ono do wygrania. Po zwycięstwie w Kobierzycach liczyłam na kolejne trzy punkty. Walczymy jednak dalej, myślimy już o spotkaniu w Koszalinie. Chcemy tam wygrać, aby przybliżyć się do piątego miejsca na koniec sezonu – powiedziała Agata Cecotka, trenerka Piotrcovii.
Piotrcovia – MKS URBIS Gniezno 28:31 (13:16)
Piotrcovia: Sarnecka, Suliga – Radushko 1, Mielewczyk, Szczukocka, Polaskova 3, Królikowska 5, Grobelna 1, Mokrzka 9/4, Sobecka 3, Szczepanek 3, Trbovic 1, Waga 2/1, Schneider.
Rzuty karne: 5/7
Kary: 6 min (Radushko, Królikowska, Trbovic)