Zakończył się przewód sądowy w sprawie śmierci 3-miesięcznej Lidii z Tomaszowa Mazowieckiego. Obrońcy oskarżonych: Piotra B. na którym ciążą dwa zarzuty, zabójstwa i znęcania się nad córką, oraz Katarzyny K. oskarżonej o znęcanie wygłosili mowy końcowe. Obrońca Piotra B. - Marcin Domaradzki prosił o zmianę kwalifikacji czynu. Według niego oskarżony nie działał z premedytacją i spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu, którego skutkiem była śmierć dziecka. Natomiast obrońca Katarzyny K. Andrzej Kowalski prosił o  uniewinnienie lub wyrok w zawieszeniu dla swojej klientki.

Przypomnijmy. Rodzice dziewczynki wkładali dziewczynce do buzi smoczek, obwiązywali jej główkę pieluchą, kładli na brzuchu i przykrywali kocem, w takim stanie wynosili ją do łazienki i zamykali na kilka godzin. W końcu ojciec dziecko pobił, co doprowadziło do śmierci dziewczynki. 16 kwietnia prokurator Waldemar Szymański z Prokuratury Rejonowej w Tomaszowie w mowie końcowej domagał się dla Piotra B. łącznej kary dożywocia, natomiast dla Katarzyny K. - czterech lat pozbawienia wolności.

Jedno i drugie z rodziców zachowywało się w sposób nie tylko naganny, ale wręcz haniebny i pogardliwy w stosunku do swojej córeczki. Piotr postawił tę kropkę nad „i”. Katarzyna ponosi jednak pełną odpowiedzialność za to, co działo się w mieszkaniu przy ul. Akacjowej. Co do samego Piotra – jawi się on jako rzymski „pater familias” - on jest panem, który rządzi całym domem, panem życia i śmierci – co w końcu zrealizował. Finalnie, niestety tragicznie, dla swojej córeczki – mówił prokurator.

Przed zakończeniem przewodu przesłuchani zostali także biegli z zakresu psychiatrii i psychologii. Stwierdzili oni u oskarżonego osobowość dysocjacyjną. Według nich oskarżony nie był wstanie żywić uczuć do swoich bliskich. Traktował ich przedmiotowo. Wyrok w sprawie  ma zostać ogłoszony w przyszłym tygodniu.

(Strefa FM)