W spotkaniu 9. kolejki PGNiG Superligi Piotrkowianin zmierzył się z ostatnim zespołem w lidze, który w tym sezonie nie wygrał jeszcze żadnego spotkania, na początku meczu rywal na słabszego jednak nie wyglądał. W początkowej fazie spotkania utrzymywał się remis, dopiero w 15. minucie, po bramkach Krystiana Wędraka i Piotra Swata Piotrkowianin objął dwubramkowe prowadzenie, które utrzymał do końca pierwszej połowy.
Na początku drugiej części meczu piotrkowianie nieco zwolnili tempo, ale później zaczęli przejmować inicjatywę i powiększać przewagę, w 44. minucie prowadzili już 19:15, prawdopodobnie nie udałoby im się to, gdyby nie dobra postawa bramkarzy Artura Banisza oraz Marcina Schodowskiego. Ostatecznie piotrkowianie wygrali to spotkanie 28:23.
- Od poniedziałku trener nas ostrzegał, że to nie będzie łatwy mecz, ponieważ to był rywal, który chciał zdobyć swoje pierwsze punkty, jednak zagraliśmy konsekwentnie w ataku i to był klucz do sukcesu. Zwycięstwo we własnej hali smakuje wyjątkowo, dziękujemy za wspaniały doping – powiedział po meczu Krystian Wędrak.
- Cieszę się, że wreszcie przez cały mecz graliśmy równo, nie było przestojów, kolejne spotkanie rozegramy dopiero za kilkanaście dni, w tym czasie będziemy pracowali nad wyeliminowaniem błędów – podsumował Dmytro Zinchuk, trener Piotrkowianina.
11 listopada piotrkowski zespół zmierzy się ze Stalą Mielec, dużo wcześniej, ponieważ już w najbliższy piątek kolejny mecz rozegrają natomiast szczypiornistki Piotrcovii, które powalczą o pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w Kobierzycach. Na ławce trenerskiej zasiądzie były trener Piotrkowianina Rafał Przybylski, który zastąpił Michała Pastuszko. Umowę z nowym szkoleniowcem zawarto do końca sezonu, z opcją przedłużenia.
- Propozycję otrzymałem dwa dni temu, więc szybko musiałem podjąć decyzję. To duże wyzwanie, ponieważ nigdy wcześniej nie pracowałem z kobietami, musimy się odbić od dna. W czwartek przeprowadzę pierwszy trening, a w piątek jedziemy do Kobierzyc – powiedział Rafał Przybylski.
Takiej zmiany chyba mało kto się spodziewał. Po siedmiu meczach Piotrcovia jest jednak jedynym zespołem, który w tym sezonie nie wygrał jeszcze żadnego meczu, dlatego zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, członkowie zarządu najwyraźniej doszli do wniosku, że tylko zmiana szkoleniowca może ten trend odwrócić. Niebawem przekonamy się, czy mieli rację.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 28:23 (14:12) KS Meble Wójcik Elbląg
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski: Banisz, Schodowski - Pacześny 5, Wędrak 5, Iskra 5, Woynowski 4, Swat 3, Mróz 2, Makowiejew 2, Góralski 1, Krawczenko 1, Pożarek, Nastaj.
KS Meble Wójcik Elbląg: Ram, Dudek, Fiodor - Piotr Adamczak 7, Kupiec 4, Moryń 5, Szopa 3, Dorsz 2, Żółtak 1, Janiszewski 1, Malczewski, Paweł Adamczak, Nowakowski, Michał Tórz.