Piotrkowianie zdobyli Paryż

Tydzień Trybunalski Środa, 25 września 20133
Rudy, Wodzu, Pride, Mariola, Adam, Mateusz, Tomek i Arek – grupa młodych ludzi z Piotrkowa przed tygodniem wyruszyła w podróż busem po Europie. Teraz napisali do nas z Paryża.
Piotrkowianie zdobyli Paryż

Przed tygodniem na łamach TT informowaliśmy o planach studentów, którzy zamierzali wyruszyć w podróż  po Europie śladami polskich bohaterów. Do zaliczenia mieli: Niemcy, Słowację, Austrię (w tym Wiedeń), Belgię, Holandię, Francję (w tym Paryż),Włochy. Pomysł wycieczki powiązany jest ze 100-leciem lotnictwa na ziemi piotrkowskiej, a tym samym ze środowiskiem związanym z piotrkowskim Aeroklubem.

W nocy z niedzieli na poniedziałek napisali do nas z Paryża. - Po udanej drodze do Holandii, pierwszą noc spędziliśmy na lotnisku aeroklubowym Terlet. Przekazaliśmy 100-letnie pozdrowienie z Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej oraz... kilka naszych ulotek i zaproszenie. Następnego dnia rano odnaleźliśmy pierwszy i główny cel naszej podróży - Driel pod Arnhem - opowiadają. - Tu odnaleźliśmy - z pomocą polskiego księdza - pomniki polskich bohaterów. Towarzyszyły nam latające nad głowami stare bombowce sprowadzone specjalnie na obchody zbliżającej się rocznicy bitwy. Zostaliśmy również zaprowadzeni na grób pielęgniarki, która była pierwszą opatrującą polskiego żołnierza podczas operacji Market Garden. Następnie udaliśmy się do Rotterdamu. Zostaliśmy zauroczeni sposobem zagospodarowania i porządkiem miasta.

Tak dobrego wrażenia nie zrobiła na nich za to belgijska Antwerpia, dlatego szybko stamtąd uciekli, kierując się w stronę Paryża. - Mijaliśmy szereg ślicznych miasteczek daleko odchodzących od wizji nowoczesnej Europy. Codzienność, prostota i brak pośpiechu cechuje większość tych miejsc. A w niedzielę... wszystko zamknięte, nawet wiele stacji benzynowych. Wtedy aktywni są tu Arabowie. Zauważyliśmy też znacznie większe poczucie wspólnej odpowiedzialności np. za własne miasteczko. Lokalny patriotyzm jest tu stale obecny. To zaledwie zarys naszych trzydniowych przygód, nie uwzględniający szeregu przygód, jakie napotkaliśmy na swojej drodze. Dziwne miejsca, rozmowy z „czerwonymi beretami”, największy port w Europie, czy spotkania rodaków to codzienność. Liczymy na więcej – mówi Mateusz Cempel, jeden z uczestników wyprawy.

as


Zainteresował temat?

7

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (3)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

ww ~ww (Gość)25.09.2013 19:28

Chłopaki wymietli!

00


Terry Jones ~Terry Jones (Gość)25.09.2013 18:51

Zuchy!

00


Wasa... ~Wasa... (Gość)25.09.2013 11:21

A ja mam oto takie zdanie w temacie podróży.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat