Piotrków zbyt pijany?

Tydzień Trybunalski Sobota, 29 sierpnia 201538
Światowa Organizacja Zdrowia apeluje, że mamy, tzn. my – Polacy, za dużo sklepów z alkoholem. Ich liczba nie powinna przekraczać jednego monopolowego na 1 – 1,5 tys. mieszkańców. W Piotrkowie mamy jeden punkt z alkoholem na 484 osoby. Za dużo?
Piotrków zbyt pijany?

„Bo im tylko o to chodzi, abyś sam sobie szkodził, abyś sam nie mógł myśleć, abyś sam nie mógł chodzić (…) Produkują wódkę, tak bardzo, bardzo, bardzo dużo wódki” - tak o ważnym problemie społecznym śpiewał swego czasu Kazik. W podobnym tonie wypowiada się Światowa Organizacja Zdrowia, która uważa, że w Polsce sklepów z alkoholem jest... 4 razy za dużo.


Czy na zasadzie „okazja czyni złodzieja”, bliskość sklepu monopolowego czyni nas alkoholikami lub chociaż pijakami? Niestety monopolowy na osiedlu często oznacza kłopoty. Wieczorami i w nocy wokół takiego przybytku kwitnie... „życie towarzyskie”. Najłagodniejsza dolegliwość z tym związana jest taka, że w obrębie sklepu jest zazwyczaj trochę za głośno. Gorzej, jeśli dochodzi do rozrób. Nie bez znaczenia jest również fakt, że sporo drobnych przestępstw czy wykroczeń dokonywanych jest „pod wpływem”.


Jak podają media ogólnopolskie, w zeszłym roku samorządy udzieliły ponad 141 tysięcy koncesji na sprzedaż alkoholu. To aż 19 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Co za tym idzie z tzw. korkowego wpływają do gmin ogromne pieniądze, w 2013 było to 717 milionów złotych.


Jak liczby te przedstawiają się na naszym piotrkowskim gruncie? Ogólna liczba sklepów ze sprzedażą napojów alkoholowych na koniec 2013 r. wynosiła w mieście 171, w 2014  było ich 156, w połowie 2015 – 155. W Piotrkowie Trybunalskim liczba monopolowych maleje więc, a nie rośnie. Z drugiej jednak strony mamy jeden monopolowy na 484,5 mieszkańca, czyli wg standardów WHO, dużo za dużo.


W I półroczu 2015 roku miasto wydało 146 zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych dla sklepów i 14 dla punktów gastronomicznych. Liczba wydanych zezwoleń w 2014 r. to: sklepy – 167, punkty gastronomiczne – 37, rok wcześniej było to odpowiednio: 82 i 60.
Wpływy z opłat za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż alkoholu (dotyczy zarówno korzystania z zezwoleń w sklepach i punktach gastronomicznych) w 2013 r. wyniosły w Piotrkowie 1 mln 480 tys. 343,66 zł, w 2014 r. - 1 mln 561 tys. 545,01 zł, za I półrocze 2015 r. - 1 mln 174 tys. 978,20 zł. Wydaje się sporo.


Kto decyduje o tym, ile sklepów z alkoholem będzie w mieście? Limit punktów, w których można sprzedawać alkohol ustalany jest przez Radę Miasta. - Liczbę tych miejsc weryfikuję także rynek – informują nas urzędnicy.


Rada Miasta ustala liczbę punktów, w których można sprzedawać alkohol, dla całego miasta, nie ma jednak podstawy prawnej, która pozwalałaby ustalić taką liczbę dla poszczególnych osiedli lub dzielnic.


Zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, rada gminy ustala w drodze uchwały, dla terenu gminy (miasta) liczbę punktów sprzedaży napojów alkoholowych zawierających powyżej 4,5% alkoholu (z wyjątkiem piwa), przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży, jak i w miejscu sprzedaży.


Zgodnie z §1 uchwały z 5 grudnia 2001 roku w sprawie ustalenia na terenie miasta Piotrkowa Trybunalskiego liczby punktów sprzedaży napojów zawierających powyżej 4,5% alkoholu (z wyjątkiem piwa) przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży, liczba tych punktów wynosi 100. W 2002 r. liczbę tę zwiększono do 170 (określenie „poza miejscem sprzedaży” oznacza placówki handlowe, natomiast „w miejscu sprzedaży” oznacza punkty gastronomiczne).


Limitem nie są objęte punkty sprzedaży napojów alkoholowych zawierających do 4,5% zawartości alkoholu oraz piwa.
Jak informuje nasz magistrat, aktualnie są jeszcze wolne punkty sprzedaży napojów alkoholowych zawierających powyżej 4,5% zawartości alkoholu (z wyjątkiem piwa). Wynoszą one: sklepy – 27 i punkty gastronomiczne – 58.
Niektóre miasta postanowiły wypowiedzieć wojnę sklepom z alkoholem. Przykładowo prezydent Sopotu stwierdził, że 20 sklepów nocnych w centrum to zdecydowanie za dużo, chciał więc ograniczenia liczby i godzin otwarcia sklepów monopolowych w turystycznych centrach miast. Poparły go władze Krakowa i Poznania. Dziś zakazane jest też picie alkoholu na sopockich plażach, a liczba koncesji w mieście została ograniczona z 80 do 70 (później ma ich być 50).


W Piotrkowie nikt monopolowym wojny nie wypowiada. Jak poinformował nas Krzysztof Rudzki z Biura Prasowego Urzędu Miasta, do urzędników nie docierają sygnały, że sklepów z alkoholem jest u nas za dużo. - Gdy wnioskodawca (przedsiębiorca) złoży odpowiadający wymaganiom ustawowym wniosek o wydanie zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych, a Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wyda pozytywną opinię w sprawie usytuowania punktu sprzedaży oraz limitu, to nie ma podstaw do odmowy wydania stosownego zezwolenia. Oznacza to, że organ zezwalający nie może uzależniać wydania zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych od spełnienia przez wnioskodawcę przesłanek pozaustawowych – dodaje Rudzki.
Koncesja na alkohol może jednak zostać cofnięta w sytuacji, gdy punkt handlowy nie przestrzega zasad dotyczących handlu alkoholem określonych w ustawie. W 2014 r. jednemu z piotrkowskich przedsiębiorców cofnięte zostało zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych z powodu sprzedaży alkoholu osobie nieletniej. Chodziło o placówkę handlową.
a.stanczyk@tt.info.pl


Ile kosztuje koncesja?
Kwestię wysokości opłaty za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż napojów reguluje art. 111 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.  
Przedsiębiorcy rozpoczynający działalność w zakresie sprzedaży napojów alkoholowych wnoszą opłatę podstawową w wysokości:
- 525 zł na sprzedaż napojów zawierających do 4,5% alkoholu oraz na piwo,
- 525 zł na sprzedaż napojów zawierających powyżej 4,5% do 18% alkoholu (z wyjątkiem piwa),
- 2100 zł na sprzedaż napojów zawierających powyżej 18% alkoholu.
Nie jest to opłata za wydanie koncesji, a za korzystanie z niej. Natomiast opłatę za korzystanie w następnym roku z zezwolenia, przedsiębiorca prowadzący sprzedaż napojów alkoholowych w punkcie sprzedaży, w którym roczna wartość sprzedaży napojów alkoholowych w roku poprzednim przekroczyła:
- 37500 zł dla napojów alkoholowych o zawartości do 4,5% alkoholu oraz na piwo -  wnosi w  wysokości 1,4% ogólnej wartości sprzedaży tych napojów w roku poprzednim,
- 37500 zł dla napojów alkoholowych o zawartości od 4,5% do 18% alkoholu (z wyjątkiem piwa) – wnosi w wysokości 1,4% ogólnej wartości sprzedaży tych napojów w roku poprzednim,
-  77000 zł  dla napojów alkoholowych o zawartości powyżej 18% alkoholu – wnosi w wysokości 2,7% ogólnej wartości sprzedaży tych napojów w roku poprzednim.
Przedsiębiorcy, których roczna wartość sprzedaży poszczególnych rodzajów napojów alkoholowych nie przekroczyła powyższych wartości wnoszą opłatę podstawową.                              


Zainteresował temat?

8

9


Zobacz również

Komentarze (38)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

kotlettD ~kotlettD (Gość)29.08.2015 22:16

tak to już jest najpierw uczyć zwalczać alkoholizm a mieć sklepy monopolowe i kto to mówi czego tu wymagać na mitingach

70


asdadsadada ~asdadsadada (Gość)29.08.2015 21:42

Jeszcze tego brakuje, żeby nam mówili, jakie sklepy mamy mieć, a jakie nie. Jest zapotrzebowanie - to są sklepy. Tak działa wolny rynek.

25


gość 21 ~gość 21 (Gość)29.08.2015 20:19

Władza podcina sobie gałąź na której siedzi bo chyba zapomnieli ,ze alkohol i fajki przynoszą najwiekszy dochód do budżetu

22


gość 21 ~gość 21 (Gość)29.08.2015 16:16

Nie myslałem ,ze w Piotrkowie na tym portalu cenzura panuje z okresu stanu wojennego gdzie blokuje sie komentarze ,gdzie wolnośc słowa i demokracja w tym kraju ?

90


polo ~polo (Gość)29.08.2015 14:08

Za każdą koncesję na sprzedaż alkoholu trzeba zapłacić. A na co idą te pieniądze? Na utrzymanie największego " zakładu nie pracy" w Piotrkowie Trybunalskim.
Największym problemem nie jest ilość sklepów z alkoholem, tylko beznadzieja systemu społecznego w którym żyjemy. Systemu złodziei, zbójców, i okradzionych, bez nadziei na zmianę sytuacji w jakiej żyją.

90


ludirken ~ludirken (Gość)29.08.2015 13:55

łapią dziewczynki z krzakami marihunaen a łajzy chleją morde drą i osobom które potrzebują snu, zakłócają go. Patrolujcie nocą ulica kostromska, słowackiego wyzwolenia, chyba, że się boicie.

90


ratel ~ratel (Gość)29.08.2015 13:37

to zalegalizujcie marihuane bo nigdy nie czytałem przez 27 lat swojego życia by ktoś kogoś pobił, zabił, wykorzystał pod wpływem marii, za to alko prowadzi do samych tragedii nieszczęść w rodzinach , wypadków , pobić , utonięć....mogłbym tak pisać i pisać..w skrócie jesli marihuana jest nielegalna a leczy i nie powoduje powyższych sytuacji, jestem zdania że alkohol powiniem być nielegalny. logika

45


vincent 53 ~vincent 53 (Gość)29.08.2015 09:44

To robota PO i PSL, oraz światowego żydostwa, aby Prawdziwych Polaków z PiS zniszczyć

75


broda ~broda (Gość)29.08.2015 12:49

Idąc tym tokiem myślenia (chodzi o piotrkow) - to mamy za dużo kościołów, szkół , marketów i urzędników. ŚOZ niech lepiej pomyśli co zrobić aby ludziom dać prace, wtedy ludzie będą szczęśliwi i nie będziemy musieli nic likwidować a wręcz przeciwnie.

120


ares1 ~ares1 (Gość)29.08.2015 11:29

Kosciołów wiecej kościołów :)))

76


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat