Piotrków bez wody. Pustynia w sercu Polski?

Region Niedziela, 21 lipca 202468
Czy za kilkadziesiąt lat okolice Piotrkowa zaczną się wyludniać z powodu pustynnienia klimatu? To wizja całkiem realna. W Piotrkowie rzadziej pada deszcz niż w innych częściach kraju, a nasze naturalne rezerwy wody w regionie, wg naukowców, są bliskie zeru.

 

Co sprawia, że rezerwy zasobów wody wokół Piotrkowa się wyczerpują ? To pytanie do specjalistów i naukowców, tym niemniej pewne fakty są bezsporne i najwyższy czas, by zacząć o nich głośno mówić.

 

- Deszcz nie pada ze względu na zmiany klimatu. Przez to pewne zjawiska, do których się przyzwyczailiśmy, przestają występować - mówi Kamil Wyszkowski, dyrektor generalny UN Global Compact.

W wielkim skrócie oznacza to, że tam, gdzie jest już gorąco i sucho będzie padać coraz mniej, a napływające deszczowe chmury będą nad takim terenem zanikać.

Co spowodowało, że w pobliżu Piotrkowa mamy do czynienia z jednym z największych w Polsce deficytem wody?

Na to pytanie trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź.

 

 

Bełchatów
Przez wiele lat starano się przed społeczeństwem ukryć negatywny wpływ bełchatowskiej kopalni na środowisko naturalne.
Jednak niewątpliwie powstały w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku lej depresyjny, spowodowany bełchatowską odkrywką jest głównym winowajcą naszych dzisiejszych problemów z zasobami wody i pogłębiającą się suszą.

 

Betonoza
Kolejną przyczyną , za której sprawą woda w naszym regionie okaże się jednym z największych wyzwań stulecia, jest bardzo zurbanizowany teren, usytuowany na niewielkiej, lecz rozległej wyżynie. Olbrzymia liczba dróg, utwardzonych placów, asfaltu, betonu, dachów… To wszystko powoduje, że spadająca w postaci deszczu na ziemię woda natychmiast paruje i ucieka w inne regiony kraju. Zjawisko z roku na rok się pogłębia.

 

Zmiany Klimatu
Ostatni rok był najcieplejszym w całej polskiej historii pomiarów, a liczba dni upalnych w ostatnich dekadach wzrosła trzykrotnie. To efekt zmiany klimatu, która popycha nas coraz bardziej w kierunku katastrofy klimatycznej. Gdy temperatura wyraźnie wzrasta, a ilość opadów nie zmienia się znacząco, wilgotność powietrza spada. Im niższa wilgotność, tym woda szybciej paruje. Skoro pada tyle samo, a wyparowuje więcej, to bilans wodny staje się ujemny.

*

 

Jeżeli jest źle i wygląda na to, że lepiej z naszymi zasobami wody nie będzie, należy zastanowić się, czy oby zrobiliśmy wszystko, aby uniknąć katastrofy?
Z dzisiejszej perspektywy wszystko wygląda inaczej niż przed laty, kiedy zapadały ważne w tej kwestii decyzje, tym niemniej poważne grzechy zostały popełnione i należy się z nich dzisiaj rozliczyć.

 

  • Dlaczego milczeliśmy, kiedy bełchatowska odkrywka ogałacała z wody nasz region?
  • Dlaczego nadal olbrzymie ilości wody z naszej oczyszczalni ścieków pompujemy w okolice Tomaszowa Mazowieckiego, a nie pozostawiamy jej u siebie (np. na Bugaju)?
  • Dlaczego ukryliśmy piotrkowskie rzeki (Strawę i Strawkę) pod jezdniami? W ten sposób osuszyliśmy miasto, ale przy okazji wyrządziliśmy sobie wiele złego.

Nasz kraj znajduje się na przedostatnim miejscu w Europie pod względem zasobów wodnych. Na jednego mieszkańca w Polsce przypada ok. 1600 m3/rok (ilość wody odpływającej z danego kraju na jednego mieszkańca na rok). Natomiast w Europie średnia wartość ta jest prawie 3 razy większa i wynosi ok. 4500 m3/rok/osobę”

W sierpniu ubiegłego roku przyjęto rządowy projekt Program Przeciwdziałania Niedoborowi Wody na lata 2022–2027 z perspektywą do roku 2030. Zapewne z uwagi na zbliżające się wybory dokument ten nie został należycie zauważony przez dziennikarzy i polityków. Zawarte w nim wyniki ekspertyz i konkretne liczby mówią jedno. Jest źle i będzie jeszcze gorzej.

 

Na koniec należałoby się odnieść do jeszcze jednej kwestii związanej z problemem braku wody (i opadów) w rejonie Piotrkowa. Wielu mieszkańców obwinia za brak deszczu lokalnych producentów warzyw, którzy na potęgę używają dział antygradowych i strzelają z nich w niebo, kiedy tylko dojdą do wniosku, że jest to konieczne.
Zarówno sama nauka, jak i orzecznictwo sądów powszechnych jednoznacznie nie potwierdzają związku pomiędzy używaniem tych urządzeń a wielkością opadów na danym terenie. Tym niemniej strzelanie “na wyrost“, w ilości nieprzemyślanej obojętne dla środowiska naturalnego raczej nie jest. Na razie, jest to działanie w pełni legalne, chociaż dyskusja na ten temat wśród specjalistów nadal trwa.

 

Należy też zadać sobie pytanie, czy aby jesienny i zimowy smog nad Piotrkowem nie jest przypadkiem związany ze zmianami lokalnego klimatu spowodowanymi brakiem wody? Dzisiaj jeszcze odpowiedzieć na nie nie potrafimy.

 

Na razie woda płynie jeszcze w miejskich rurach, a drzewa w parku są zielone. Na razie.

POLECAMY


Zainteresował temat?

3

8


Komentarze (68)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

abab ~abab (Gość)23.07.2024 17:05

ludzie nie sadzą drzew na działkach, bo potem dy drzewo jest duże trzeba prosić świętych o wycięcie i jest problem, A tak nie ma drzew, nie ma problemu

31


P. Ann. ~P. Ann. (Gość)23.07.2024 15:36

Mieszkam poza za Piotrkowem ale w bliskich okolicach. I przez Pewnego Pana niestety każdy deszcz lub burza która szła w naszą stronę rozchodziła się bokami. Już nie mówię o ilości strzałów w niebo. ????. Niech sobie ten pan w końcu pomyśli że inni też są na tym świecie. Że też potrzebują deszczu. Niestety ale woda w kranie za darmo nie jest...

90


Antyplatformiak ~Antyplatformiak (Gość)23.07.2024 13:21

I co na to wszystko pan Prezydent? Powinien się zwrócić do Wojtysiaka, Jońskiego i Witczaka - swoich najlepszych kumpli, żeby jeden w województwie, drugi w Unii Europejskiej, a trzeci w Sejmie załatwili deszcz dla Piotrkowa. Może wtedy będzie więcej tych miejsc pracy dla młodych - przecież to jedna z jego sztandarowych obietnic

12


Zed ~Zed (Gość)22.07.2024 15:20

To wina dział antygradowych,chemtrails, bezbożników i kosmitów.No i jeszcze wina Tuska że deszcz nie pada.Ciemnogród.

69


szok!$! ~szok!$! (Gość)22.07.2024 11:32

A jak zanosi sie na ulewy to oscienne "warzywniaki" wala ille popadnie zeby tylko przeszlo bokiem. Cos sie dzieje w tym temacie? Bo mam wrazenie ze nie wiele a deszcze potrzebny jest innym.

251


Wanda ~Wanda (Gość)22.07.2024 22:17

Do przyczyn dodałabym brak rozsądnego gospodarza w spółkach wodnych. Np. w mojej okolicy jaz na Luciąży otwarty jest na oścież od lat i zamiast podnosić poziom wód gruntowych w górze rzeki to najlepiej jakby woda spłynęła do morza w jeden dzień. Niszczenie naturalnej małej retencji, prostowanie i betonowanie cieków też nie pomaga

100


Hmmm ~Hmmm (Gość)22.07.2024 22:14

Ale brednie. Ciekawe po czym?

46


go?ć_iga ~go?ć_iga (Gość)22.07.2024 22:03

Nie pada i padać nie będzie, bo ,,wielcy" plantatorzy warzyw strzelają ile fabryka dała. Najwyższa pora zrobić z tym porządek,nie można ingerować w prawo natury. Ludzie, zwierzęta i pola uprawne mają żyć pod dyktando tych pseudo plantatorów?!?!?!

122


go?ć_gość ~go?ć_gość (Gość)22.07.2024 20:03

Niedługo węgiel się skończy będziemy mieli wielkie jezioro pod Bełchatowem a u nas będzie wody po pachy Strawa będzie tak głęboka że nie będzie dna widać

22


Szaman ~Szaman (Gość)22.07.2024 18:59

Jak te działa tak dają radę to nic tylko jadę od jutra montować nad morzem i kasuję od każdego chętnego pogodowe+. Będzie samo słońce ??
Ludzie na pustyni uprawiają warzywa, a w Polsce wierzą, że armatki powietrzne wywołują brak deszczu ????
Trzeba przyjąć technologie z Dubaju. Niby pustynia, a miasto i woda jest ????

48


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat