Zdaniem Jolanty Horodeckiej-Wieczorek, śmietnik ze względu na jego lokalizację, stwarza duże zagrożenie epidemiologiczne.
- Tuż obok jest szkoła, z tyłu plac zabaw, więc najgorzej będzie gdy przyjdzie lato, bo 98 procent dzieci z tego osiedla nigdzie nie wyjeżdża na wakacje - uważa Horodecka-Wieczorek, którą budowa śmietnika bardzo zaskoczyła. - Mamy z tyłu ładny i nowy plac zabaw, myśleliśmy, że to będzie nowa piaskownica, tym bardziej, że 50 metrów dalej jest kolejny śmietnik. W ten sposób stajemy się osiedlem śmietników...
- Nie wiem, czy kolejny śmietnik jest potrzebny - uważa Artur Duszyński, mieszkaniec osiedla.
Oburzenie mieszkańców rozumie poseł Artur Ostrowski, którego zdaniem typ zabudowy śmietnika to zagrożenie bezpieczeństwa dzieci. - Ta budowla aż prowokuje do wspinania się - podkreśla Ostrowski deklarując pomoc mieszkańcom w rozwiązaniu ich problemu.
Jak jednak wynika ze stanowiska Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które stawia śmietnik w imieniu wspólnot mieszkaniowych, pomoc posła może być spóźniona, bo czas na protesty dawno minął. Śmietnikowa inwestycja jest realizowana zgodnie z prawem, a przede wszystkim na podstawie decyzji wspólnot mieszkaniowych z os. Wyzwolenia.
- Nie mam wpływu na to, co się ludziom nie podoba - zauważa Elżbieta Sapińska, prezes piotrkowskiego TBS.
Karolina Wojna POLSKA Dziennik Łódzki