Dlatego najbliższy mecz ze Zgodą ma jedynie znaczenie prestiżowe. Goście mają tylko teoretyczną szansę na czwartą lokatę (Vistal Łączpol musiałby przegrać w Olkuszu), ale zagrają przeciwko swojemu byłemu trenerowi. Gospodynie i tak będą trzecie, ale wystąpią przed własną publicznością, a na dodatek sobotnią konfrontację pokaże telewizja Polsat Sport.
Piotrcovia w tym roku mniej więcej co miesiąc traci kolejną zawodniczkę. Najpierw więzadła w kolanie zerwała Beata Kowalczyk, a ostatnio łąkotkę uszkodziła Agata Wypych. Wcześniej urazu kręgosłupa doznała Edyta Chudzik, a do nieobecności Gabrieli Kornackiej wszyscy już zdążyli się przyzwyczaić. Wydaje się, że zdobycie medalu w takiej sytuacji będzie znacznie trudniejsze niż w zeszłym sezonie.
Mecz Piotrcovia - Zgoda Ruda Śląska odbędzie się w hali „Relax" w najbliższą sobotę o godz. 17.30.
źródło: www.piotrcovia.com