- Zatrzymali się na światłach i słychać było huk. Zaraz potem pojawił się ogień - mówił mężczyzna, który widział całe zdarzenie. We fiacie punto jechała 4-osobowa rodzina (w tym dwoje małych dzieci), na szczęście nikomu nic się nie stało. - Mąż prowadził samochód - mówiła tuż po zdarzeniu kobieta, która jechała feralnym punto. - Zatrzymaliśmy się na światłach, poczułam paliwo, potem był wybuch pod maską. Maż tylko zdążył krzyknąć, żeby szybko wysiadać. Wyskoczyliśmy z samochodu tylko z tym, co mieliśmy w rękach. Dzieci są trochę w szoku, ale całe szczęście jesteśmy cali. Dopiero kupiliśmy ten samochód, w piątek. Ale trudno, zdarza się.
Do zdarzenia doszło przed godz. 12 przy hali targowej, na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego z ul. Sienkiewicza. Sytuację opanowali piotrkowscy strażacy. - Działania nasze polegały głównie na gaszeniu palącej się komory silnika. W tym czasie byliśmy przy innym zdarzeniu, był to pożar na ul. Słowackiego. Kiedy przyjechaliśmy tutaj pożar był w fazie największego rozwoju. Było to prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej. Pomogliśmy właścicielom przeprowadzić pojazd na parking. Samochód prawdopodobnie ulegnie kasacji - mówił aspirant Piotr Misztela z Komendy Miejskiej PSP w Piotrkowie. - Dzień zaczął nam się wyjątkowo roboczo, od samego rana mamy jakieś zdarzenia.
- Kolejny odcinek obwodnicy Bełchatowa otwarty dla kierowców
- Groźne zdarzenie w Witowie-Koloni: kierowca z ponad 2 promilami dachował na łuku drogi
- Poszukiwacz zabytków odnalazł groźne niewybuchy
- Kolejna rada osiedla wybrała swoje władze
- Zderzenie dwóch samochodów na Wojska Polskiego
- Remont kościoła św. Anny w Bogusławicach
- Powrót do przeszłości na Rynku Trybunalskim
- Młodzi z wizytą w Komendzie Miejskiej Policji
- Tradycyjne kiszenie kapusty w Woźnikach