- Dlaczego pani premier dopiero po krytyce publicznej napisała list do chłopaka, w którym pożaliła się, że atakuje ją opozycja? To trochę śmieszne. Najpierw wypadek prezydenta, gdzie zakłada się opony do pancernego samochodu, taką, która jest w magazynie ze zużytymi oponami i dochodzi do wypadku na dużej prędkości; potem Macierewicz atakuje samochody na czerwonym świetle, bo spieszy się z prywatnego politycznego spotkania z Torunia do Warszawy i uderza w samochody stojące na czerwonym świetle - zaznaczała Radziszewska.
Poseł odniosła się także m.in. do sytuacji piotrkowskiej służby zdrowia i prób rozwiązania konfliktu pomiędzy miastem, starostwem i - oczywiście - pacjentami. Poświęciła także sporo uwagi Antoniemu Macierewiczowi i krytyce jego działań, które - jak podkreśliła - zagrażają bezpieczeństwu naszego kraju.
Powtórka "Strefy pytań" o godzinie 17:30 na antenie naszego radia.