Na najbliższej sesji radnym zostanie przekazany projekt uchwały przygotowany przez prezydenta Chojniaka, który znosi wyżej wymienione opłaty. Jak podaje Urząd Miasta, zgodnie z projektem opłata nie będzie obowiązywała od 1 stycznia przyszłego roku.
- Nad zniesieniem opłaty myślałem już od jakiegoś czasu, jednak o ostatecznym podjęciu decyzji zdecydowały dwie kwestie. Po pierwsze umożliwienie zwolnienia z opłat dla osób, które chciałyby adoptować psa ze schroniska dla zwierząt, a po drugie – ściągalność tej opłaty. Jak wynika ze statystyk, rzetelnie za posiadanie psa płaci tylko co drugi właściciel – wyjaśnia prezydent Krzysztof Chojniak.
Ściągalność opłaty okazała się problemem, który dotyczy wielu miast – w tym Piotrkowa. Choć kwota ta nie jest wysoka (tylko 35 zł rocznie), to i tak systematycznie wnosi ją tylko połowa posiadaczy czworonogów. Urząd Miasta wyjaśnia, że w egzekwowaniu zobowiązania nie pomogło nawet darmowe czipowanie psów. Jak wynika z danych (tylko ostatnich 10 miesięcy), w Piotrkowie zarejestrowanych jest 1631 psów, których właściciele powinni wnieść do gminnej kasy nieco ponad 57 tysięcy złotych. Opłatę wniosło jedynie 806 osób. Wynika z tego, że pozostałe 825 osób zalega na 28 tysięcy 800 złotych.
Zniesienie opłaty to również ukłon w stronę piotrkowskiego schroniska dla zwierząt. - Jest szansa, aby właściciele psów, zamiast wnosić opłatę, przeznaczali te pieniądze na pomoc dla schroniska – mówi prezydent. Z takiego obrotu sprawy cieszą się przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, którzy prowadzą schronisko.- Tylko w ubiegłym miesiącu do wróciło do nas 10 psów. Nowi właściciele tłumaczyli, że nie stać ich na opłaty – mówi Grażyna Fałek, prezes TOZ.
Teraz, jeżeli radni przegłosują prezydencki projekt, każdy będzie mógł adoptować psa i nie płacić za niego ani złotówki.