12. lipca to data szczególna, bo jest to rocznica pacyfikacji Michniowa w województwie świętokrzyskim. Miejscowość została spalona w 1943 roku, a okupanci niemieccy dokonali masowego mordu ludności cywilnej.
- Jest nam potrzebna jakaś forma upamiętnienia roli ludności wiejskiej, bo ten wątek jest w historii nieco pomijany. Dominują tematy związane z Powstaniem Warszawskim czy wywózkami do obozów koncentracyjnych, a przecież mieszkańcy wsi niejednokrotnie płacili wysoką cenę za pomoc partyzantom. Znamy liczne przykłady pacyfikacji wsi polskich, nie tylko w województwie świętokrzyskim, ale w wielu regionach - powiedział dr Janusz Budziński, dyrektor Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych piotrkowskiej filii UJK.
- Nasz region ma tradycje sięgające 1939 roku, kiedy w Opoczyńskiem pojawił się oddział mjr. Hubala - podkreślił prof. Marek Dutkiewicz z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. - Mieszkańcy wsi współpracowali z oddziałem i zaopatrywali go w jedzenie, lekarstwa i ubiór. Zaangażowany był w to szereg osób z Opoczna, Piotrkowa, Tomaszowa Mazowieckiego. Zdarzało się oczywiście, że Niemcy odkrywali te powiązania i dochodziło do aresztowań. Istnieje cała lista osób, które za współpracę z mjr. Hubalem zostały zesłane do Oświęcimia albo prześladowane i rozstrzeliwane.
W najbliższą niedzielę w miejscowości Pieńki Karlińskie (gm. Moszczenica) samorządowcy złożą kwiaty przed pomnikiem ofiar pacyfikacji z 24 czerwca 1944 r. Odprawiona zostanie także msza św. w intencji pomordowanych mieszkańców Ziemi Piotrkowskiej. Początek obchodów o godz. 16.