Wygląda na to, że przynajmniej raz na jakiś czas tak. Potwierdzają to piotrkowianie przechodzący tamtędy popołudniami. Jedna z osób, będąca świadkiem weekendowego zdarzenia, w obawie o swoje bezpieczeństwo udała się do ekspedientów sklepu z pytaniem, czy nie można w jakiś sposób tego zlikwidować. Ekspedienci rozłożyli ręce. Stwierdzili, że nic nie mogą zrobić. To samo stwierdził jeden z ochroniarzy, który wyjaśnił, że sprawę zgłaszał na policję. Policja miała mu odpowiedzieć, że nie może podjąć żadnej interwencji, gdyż teren parkingu jest terenem prywatnym należącym do Intermarche.
Piotrkowska policja wyjaśnia jednak, że oficjalnego zgłoszenia na ten temat nie otrzymała. – Nie mieliśmy informacji, aby jakieś wyścigi odbywały się na parkingu przed sklepem Intermarche. Jeśli takie zgłoszenie by wpłynęło, policja mogłaby zainterweniować. Świadkiem musi być jednak osoba poszkodowana, ponieważ musi wystąpić zagrożenie życia lub zdrowia osoby – tak jak w przypadku kolizji. Jeśli doszłoby do realnego zagrożenia, ustalany jest sprawca i stosowne czynności w tym zakresie są podejmowane. W innym przypadku interwencji nie możemy podjąć – wyjaśnia asp. sztab. Małgorzata Mastalerz, rzecznik prasowy piotrkowskiej policji.
Ludzie - mimo że widzą – oficjalnie policji o pomoc nie proszą (przynajmniej tak wynika z tego, co mówią policjanci). Policja bez oficjalnego zgłoszenia nic zrobić nie może. Miejmy tylko nadzieję, że któregoś dnia nie dojdzie tam do tragedii.
MW
- Kontrola odprowadzania nieczystości ciekłych
- „Sylwestrowa Potańcówka” – zamknięcie ulicy i zmiany w kursach MZK
- KGW „Złote Wianki” w Daniszewicach z nowym sprzętem
- Świąteczne prezenty dla zwierząt w schroniskach
- RIO uchyliła uchwałę o obniżeniu opłaty targowej [aktualizacja]
- Nie marnuj jedzenia – podziel się z potrzebującymi
- Palił się pustostan. Interweniowały cztery zastępy straży pożarnej
- Nasza redakcyjna koleżanka wzięła ślub!
- Nie żyje Mariusz Woźniak, były rzecznik Concordii i dziennikarz sportowy