Pani Maju co Pani na takie podejście do spraw nasadzania drzewek na osiedlach? Na osiedlach istnieją oficjalne chodniki i nieoficjalne ścieżki wydeptane przez mieszkańców. Jedna z takich ścieżek od prawie 25 lat istnieje też na osiedlu przy ul.Łódzkiej. Ostatnio nasadzano tu nowe młode drzewka. Ktoś wkopał drzewko w osi takiej ścieżki. Drzewko to z powodzeniem można było posadzić 1-2 m od ścieżki. Teraz stoi ono na jej środku, gdzie chodzi naprawdę sporo osób. Kto jest fundatorem tych drzewek, nie wiem. Czy spółdzielnia mieszkaniowa, czy miasto? Kto "zaprojektował" wsadzenie tego drzewka bez spojrzenia na teren? Kto wkopał je bezmyślnie według planów? Projektant pewnie wytłumaczy się, że na planach nie ma takiej ścieżki a ten, co wkopywał pewnie powie, że tak miał w planach. I tak w kółko. Zwracam się więc do tych, którzy to drzewko zasadzili o przesadzenie bo, drzewko to nie przetrwa w starciu z jakimś młodocianym, podpitym osiłkiem, któremu w nocy drzewko to stanie na ścieżce.
A co Wy o tym myślicie?

40