MZK przymierza się do podwyżek cen biletów

Strefa FM Poniedziałek, 23 stycznia 201224
Miejski Zakład Komunikacyjny w Piotrkowie powoli przymierza się do podwyżki cen biletów: z 2 złotych i 20 groszy na 2,40 zł (za bilet jednorazowy).
fot. J. Kaczmarekfot. J. Kaczmarek

Pierwszy raz od kilku lat spółka miejska zaczęła generować straty. Wszystko przez drastyczny wzrost cen paliw - tłumaczy Zbigniew Stankowski prezes MZK. - W spółce brakuje ponad milion złotych (bez potwierdzenia biegłych). Pierwszy wariant to podwyżka cen biletów – o około 9%. W naszym regionie są również bilety po 3 złote – mówi prezes Stankowski.


Wysokość ewentualnej podwyżki  uzależniona będzie jednak także od tego, czy radni zdecydują się podnieść rekompensatę dla MZK. Dyskusja na ten temat stanie się konieczna już niebawem. W ciągu najbliższych tygodni w zakładzie zostanie przeprowadzony audyt. - Z niego będzie prawdopodobnie wynikało, że otrzymując roczną dotację w wysokości 9 mln złotych nie naraża prezydenta zarzut pomocy publicznej. Wtedy rozpocznie się dyskusja o ile zwiększyć rekompensatę i o ile zwiększyć ceny biletów - dodaje prezes.


Od kilku lat Miejski Zakład Komunikacyjny otrzymuje rekompensatę  od miasta w wysokości około 6,5 mln złotych rocznie.

 

(Strefa FM)


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (24)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

lukch ~lukch (Gość)24.01.2012 04:43

... 4 382 litry ON licząc po 5,77 zł na dzień, tyle jest warta dotacja z miasta ... Czy Wy aby na pewno z paliwem macie problem? Najpierw pensja dyrekcji -50% a później podwyżka biletów. Skoro wozicie tylko emerytów to może jesteście zbędni?

00


lukch ~lukch (Gość)24.01.2012 03:46

Ciekawe są dane o dotacji, to znaczy, że miasto dopłaca 750 000 zł miesięcznie? Około 25 000 zł dziennie!!! Wliczając święta i niedziele. TRAGEDIA! BEZ SENSU! KOMPROMITACJA! A liczba mieszkańców spada, większość dojeżdża spod miasta, czy spółka myślała nad dochodami? Dlaczego nie zaatakuje kierunku na Sulejów? Interes znajomym boicie się popsuć!

00


lukch ~lukch (Gość)24.01.2012 03:40

Jak zaczną wozić 40% tego co teraz to potrzebna będzie argumentacja czy w ogóle MZK jest potrzebne.

00


MiniBuss ~MiniBuss (Gość)23.01.2012 21:55

Tak sobie myślę, że gdyby choć połowę obecnej dotacji (podobno 6,5 miliona zł) otrzymaliby przewoźnicy prywatni, to podejrzewam że minibusy byłyby jak z pod "igły" a ceny biletów znacząco by spadły. Prawdopodobnie nie pozwolili by sobie na stanowisko prezesa i radę nadzorczą. Wystarczyłby im główny koordynator z niewielkim zapleczem techniczno-ekonomicznym.
Czy ktoś policzył ile miesięcznie trzeba sprzedać biletów na poczet poborów tylko prezesa i rady nadzorczej???

00


H2O ~H2O (Gość)23.01.2012 21:45

"Doker" napisał(a):
Argumentacja godna kretyna.


Proszę się nie wyrażać.

"Doker" napisał(a):
Ale kasy też nie będziecie mieli.


Starczy, starczy, nawet dla zawieszonych w prawach członków rady nadzorczej, jak w MZGK.

00


Doker ~Doker (Gość)23.01.2012 21:35

Cytuję:
W naszym regionie są również bilety po 3 złote – mówi prezes Stankowski.


Argumentacja godna kretyna. Podwyżka cen biletów i likwidacja linii - tą drogą dojdziecie do dnia, kiedy nie będziecie mieli kogo wozić. Ale kasy też nie będziecie mieli.

00


H2O ~H2O (Gość)23.01.2012 20:06

"Piotrkowianin" napisał(a):
Nic więc dziwnego, że autobusami MZK jeżdżą tylko emeryci, uczniowie, gapowicze i desperaci nie mający samochodów.


I jeszcze ja, bo nade wszystko przedkładam przyjemność spacerowania Bulwarem Wielu Kultur.

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga23.01.2012 19:56

Cytuję:
Pierwszy raz od kilku lat spółka miejska zaczęła generować straty. Wszystko przez drastyczny wzrost cen paliw - tłumaczy Zbigniew Stankowski prezes MZK.

Nie przez wzrost cen paliw, tylko przez nieodpowiedzialne decyzje prezesa i urzędasów z UM:
1. Likwidacja ulg w Karcie Miejskiej 18.07.2008 r. i zrównanie ceny biletu jednorazowego na Karcie Miejskiej z ceną biletu papierowego (2 zł). Przed tamtą podwyżką bilet papierowy kosztował 1,70 zł, a bilet na Karcie Miejskiej - 1,60 zł. Dodatkowo były ulgi za doładowanie karty większą kwotą oraz zniżki za przejechanie krótszych odcinków:
- od 1 do 3 przystanków - 50% ceny biletu podstawowego,
- od 4 do 6 przystanków - 75% ceny biletu podstawowego,
- 7 i więcej przystanków - 100% ceny biletu podstawowego. Do 17.07.2008 r. za przejechanie od 1 do 3 przystanków płaciło się kartą (bilet normalny) od 65 do 80 groszy, a od 18.07.2008 równe 2 zł, czyli podwyżka wyniosła nawet 207%!
Prezes zlikwidował te ulgi ponieważ rzekomo były niezgodne z prawem. Co ciekawe, w MPK Radomsko ulgi te funkcjonują nadal: http://www.mpk-radomsko.pl/?q=mpk/cennik
No ale tam prezydent nie ma kolegi, który zajmuje się transportem owiec.
2. Niska częstotliwość kursowania i brak synchronizacji rozkładów jazdy - to zdecydowanie nie zachęca do korzystania z komunikacji miejskiej.
3. Nie bez wpływu na ilość pasażerów było zwężenie ul. Słowackiego, w wyniku czego autobusy MZK stoją w korkach przed zamkniętym przejazdem kolejowym, co powooduje opóźnienia.
Nic więc dziwnego, że autobusami MZK jeżdżą tylko emeryci, uczniowie, gapowicze i desperaci nie mający samochodów.
Ciekawe jaki procent kosztów działalności pokrywają wpływy z biletów? Kiedyś było to bodajże 30% (w innych miastach wpływy te wynoszą nawet 70%).

00


Tartu Tarturanga23.01.2012 19:06

No to czteroosobowa rodzina 7.2 w dwie strony to 14.40 żeby latem się wybrać np. na "słoneczko" autkiem bardziej się opłaca

00


anty MZK ~anty MZK (Gość)23.01.2012 18:30

Kilka refleksji do kogokolwiek...
1. Być może są miasta w regionie, w których bilet kosztuje 3 zł, ale są też takie, w których ten bilet kosztuje też 2 zł (podpowiadam: Bełchatów);
2. Jakie kroki podejmuje MZK w celu pozyskania większej liczby pasażerów (bo chyba nie są nimi):
- brudne, pooblepiane niechlujnymi reklamami autobusy, na których nie raz nie widać numeru linii,
- brak reformy taryfy (gdzie bilety dobowe, lub 30, czy 60-minutowe?);
- brak jakiegokolwiek marketingu promującego komunikację miejską,
- zupełnie "ambiwalentny" stosunek Panów Kierowców Związkowców w stosunku do pasażera, kursy w centrum miasta przyspieszone nawet o 4 minuty.
i można by tu wiele jeszcze napisać, ale to nic nie da (a szkoda)
3. Mam nadzieję, że ten niby audyt zostanie zaprezentowany społeczeństwu. Teraz proszę przeczytać ze zrozumieniem: miasto wypłaca MZK rekompensatę (domyślam się, że za ulgowe i bezpłatne przejazdy). Moje pytania w związku z tym:
1. skąd ma wynikać zwiększenie kwoty rekompensaty, skoro ubywa pasażerów (jeśli dobrze rozumuję, im więcej pasażerów "ulgowych" oraz "bezpłatnych" wtedy większa rekompensata, i na odwrót, im tych pasażerów mniej, tym pieniądze od miasta powinny być mniejsze?
2. W jaki sposób "wyliczono" liczbę pasażerów podróżujących bezpłatnie, skoro w naszym mieście nie były prowadzone NIGDY badania wielkości i struktury popytu (proszę nie mylić z badaniami wielkości popytu, gdzie tylko zlicza się pasażerów, a nie sprawdza z jakiego biletu, czy prawa do ulgi korzystają).
3. Czy ten audyt nie jest przeprowadzany w ten sposób, by po prostu dopasować przychody do strat, by bilans wyszedł na zero?
Jeszcze jedna refleksja, skoro MZK jest spółką prawa handlowego, to może ktoś okiełzna Panów Związkowców z ich roszczeniowymi postawami co do podwyżek płac i pogoni ich w końcu do roboty (możecie mi forumowicze wierzyć, lub nie, ale dziś w tej firmie panują jedne z najlepszych warunków socjalnych oraz płacowych). Może by tak prywatyzacja spółeczki a miasto niech wreszcie weźmie na siebie obowiązek zorganizowania komunikacji miejskiej? Wzorców jest dużo od Warszawy do Trójmiasta.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat