Tragicznie mógł zakończyć się ten dzień dla mieszkańca Piotrkowa, który późnym wieczorem leżał w stanie upojenia alkoholowego pod ławką na przystanku MZK w Al. Armii Krajowej. Gdyby nie informacja od przechodnia i interwencja strażników miejskich, mężczyzna mógł już nie żyć. Poinformowani funkcjonariusze natychmiast przyjechali we wskazane dyżurnemu miejsce. Zastali tam leżącego na ziemi człowieka, który przestał dawać oznaki życia z powodu zatrzymania funkcji krążeniowo-oddechowych. - Strażnicy przystąpili do resuscytacji, powiadamiając jednocześnie pogotowie. Później do akcji ratowniczej przyłączył się przejeżdżający tam po służbie strażak. Prowadzone przez funkcjonariuszy do czasu przyjazdu karetki działania prawdopodobnie uratowały mężczyźnie życie - mówi Krzysztof Żerek, naczelnik Wydział Prewencji Straży Miejskiej w Piotrkowie. - Ten przypadek pokazuje jak ważne jest, abyśmy nie przechodzili obojętnie wobec osób, które wymagają pomocy. Nadchodzą chłody i mrozy, które mogą okazać się niebezpieczne dla życia.
By być przygotowanym na sytuacje, kiedy każda chwila może decydować o życiu człowieka, kilkunastu funkcjonariuszy służby patrolowej Straży Miejskiej ukończyło szkolenia z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy i uzyskało tytuł ratownika. - Ponadto każdy radiowóz wyposażyliśmy w niezbędny sprzęt medyczny umożliwiający i wspomagający podejmowanie działań ratowniczych – dodaje K. Żerek.