Kobieta, której na podstawie sfałszowanych badań wycięto żołądek nie pójdzie do więzienia

Strefa FMBełchatów Piątek, 06 kwietnia 201810
Kobieta, której na podstawie sfałszowanych badań wycięto w bełchatowskim szpitalu zdrowy żołądek, śledzionę, fragment przełyku i kawałek jelit nie pójdzie do więzienia, ponieważ była częściowo niepoczytalna - orzekł Sąd w Gliwicach. Przypomnijmy w lipcu zeszłego roku do Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Bełchatowie zgłosiła się kobieta, która twierdziła, że ma raka żołądka. Po operacji okazało się, że Marta M. cierpi na zespół Münchhausena, wmówiła sobie, że jest chora, żeby trafić na stół operacyjny. W tym celu 24-latka sfałszowała wyniki badań. Sędzia Sądu Rejonowego w Gliwicach uznał, że kobieta jest winna, ale warunkowo umorzył postępowanie z trzyletnim okresem próby. Śledczy nadal wyjaśniają, czy lekarze nie powinni zweryfikować przedstawionych badań.
www.pixabay.comwww.pixabay.com

Marta M. ma poddać się psychoterapii w Centrum Zdrowia Psychicznego w Gliwicach.

- Wyrok sądu tylko potwierdził podejrzenia lekarza, który zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez pacjentkę w postaci sfałszowania dokumentacji medycznej, niemniej chyba nikt nie postrzega tego wyroku w kategoriach zwycięstwa. To jest ogromny dramat tej młodej kobiety, pacjentki, która na własnej życzenie się okaleczyła i konsekwencje swojego czynu będzie ponosiła do końca życia - mówi Katarzyna Babczyńska, rzecznik prasowy Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Bełchatowie.

 

W Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach nadal toczy się śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, ma ono wyjaśnić, czy lekarze mogli bazować wyłącznie na dokumentacji, czy też powinni wcześniej zweryfikować wyniki badań, które pokazała im pacjentka. W tej chwili śledztwo zostało jednak zawieszone, ponieważ nadal nie ma opinii biegłych, ta ma pojawić się do końca kwietnia.

 

Lekarz, który operował kobietę od grudnia nie pracuje w bełchatowskim szpitalu. Wygasła mu umowa.


Zainteresował temat?

4

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (10)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Pierre Dolevas ~Pierre Dolevas (Gość)07.04.2018 21:41

Cytuję:
To jest ogromny dramat tej młodej kobiety, pacjentki, która na własnej życzenie się okaleczyła i konsekwencje swojego czynu będzie ponosiła do końca życia


Chcącemu nie dzieje się krzywda!
;)
Niektórzy tatuują sobie całe ciała z gębą włącznie, inni "modyfikują" albo wręcz obcinają sobie uszy i nosy. I przecież nikt ich nie żałuje, prawda? Rozmaite celebrytki wycinają sobie nawet żebra. A ta panna postanowiła bardziej zaszaleć i pozbyć się nieco bebechów. Jej wola, jej ciało, jej zdrowie. Powinna się cieszyć, że nie musi zwrócić kosztów tej zupełnie zbędnej operacji.

Cytuję:
Po operacji okazało się, że Marta M. cierpi na zespół Münchhausena


A kogo to obchodzi? Czy to upoważnia ją do robienia innym ludziom kłopotów prawnych?
Mi jej nie żal.

21


zz75 zz75ranga07.04.2018 22:59

Jakiś czas temu miałam operację ,do szpitala poszłam ze swoimi badaniami ,ale wszystko miałam robione od nowa .Po za tymi płatnymi ,miałam nowe badania.Jeszcze żyję ....chyba trafiłam na lepszego ,,fachowca,, ;)

20


Witek ~Witek (Gość)07.04.2018 08:37

Jej ciało jej zgoda na zabieg to w czym problem?

31


okok ~okok (Gość)06.04.2018 22:57

Ile razy trzeba badać pacjenta przed operacją???? pięć? dziesięć ? Odbierając wyniki, za każdym razem mogłaby je fałszować. Może tajną pocztą specjalną powinny być wyniki przewożone przez konwojentów ?
No proste, odbieram wyniki od jednego lekarza i idę z nimi do drugiego. Po drodze mogę wszystko.

41


gość ~gość (Gość)06.04.2018 18:46

Moim zdaniem każdy szanujący się lekarz powinien sam zlecić wszystkie badania i dopiero potwierdzić diagnozę. A nie opierać się na nie wiadomo jakich wynikach.

93


podp ~podp (Gość)06.04.2018 18:09

daj biedakowi wędkę, to dalej będzie głodny... daj mu rybę to zje rybę... ale daj mu wódkę to zje wędkę......

24


gustaw ~gustaw (Gość)06.04.2018 17:25

Zachowanie lekarzy jest kretyńskie bowiem powinni sami przed zabiegiem dokonać swoich badań i to kategorycznie nawet jak im ta kobieta podała swoje wyniki,ale widocznie chcieli zaoszczędzić na tych badaniach,teraz więc powinni beknąć za to przed sądem cywilnym stosownym odszkodowaniem pieniężnym,sprawa karna raczej nie wyjdzie i umorzą postępowanie.

94


mieszkankapt ~mieszkankapt (Gość)06.04.2018 17:14

Nie wierzę w co czytam...

131


krępy ~krępy (Gość)06.04.2018 15:17

Przy tak rozległej i nieodwracalnej w skutkach ingerencji w ciało pacjenta nikt nie zweryfikował dokumentacji - to żart chyba jakiś?

132


xx ~xx (Gość)06.04.2018 14:51

Lekarz otwiera pacjenta i widzi zdrowy żołądek, śledzionę, przełyk, jelita i co? I żadna lampka alarmowa mu się w głowie nie zapala? No przecież nie robił chyba tej operacji zespół, który pierwszy raz widział na oczy organy. I co, tnie dalej, żeby co, żeby normę wyrobić? A jakby ktoś był zaszantażowany przez osoby trzecie, że ma się takiej operacji poddać to też by okaleczyli zdrowego człowieka? To są ludzie myślący czy roboty?

191


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat