Jarosław S. winny spowodowania katastrofy

Strefa FM Piątek, 02 października 200926
W Sądzie Okręgowym w Piotrkowie zapadł dziś wyrok w sprawie Jarosława S.

Sąd uznał Jarosława S. za winnego nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym przez umyślne naruszenie przepisów ruchu drogowego. Wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności i 3 lat zakazu prowadzenia pojazdów. Jarosław S. będzie musiał także wypłacić odszkodowanie w wysokości 10 tys. złotych dla żony zmarłego kierowcy minibusa oraz 5 tys. złotych dla jej syna. Ponadto ma pokryć koszty procesu, które wyniosły ponad 5 tys. złotych.

 

Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura nie zdecydowała jeszcze, czy będzie składać apelację.

 

Rodzina zmarłego kierowcy uznała, że wyrok jest sprawiedliwy.


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (26)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Piotr Piotrranga02.10.2009 15:36

Uważam wyrok za prawidłowy.
W zaistniałym przypadku sygnalizacja świetlna nie ma nic do rzeczy. Sygnalizację świetlną stosuje się wówczas, gdy natężenie ruchu na głównym ciągu jest tak duże, że prawie niemożliwym staje się wyjazd z ulicy podporządkowanej. W Piotrkowie po 22 takich przypadków niema. Samo skrzyżowanie jest oznaczone znakami ustalającymi ulicę z pierwszeństwem i znakami "ustąp pierwszeństwo" na ulicy podporządkowanej. A jeżeli nawet nie byłoby żadnych znaków to istnieje przepis ogólny nakazujący ustąpienie pierwszeństwa przejazdu pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony.
Każdy ma prawo zagapić się - jest niemożliwe utrzymanie pełnej koncentracji na tym co się dzieje na drodze. Można przegapić znak chociażby spoglądając na prędkościomierz czy lusterko wsteczne, ale jak dojeżdżam do skrzyżowania i nie wiem czy to ja mam pierwszeństwo czy ten drugi ( bo właśnie przegapiłem znak) to MUSZĘ założyć, że to ten drugi ma pierwszeństwo. Nawet jak skończy się to klaksonami i wyzwiskami. Tak samo dojeżdżając do drogi z pierwszeństwem muszę się upewnić, że ją przejadę nie zmuszając przejeżdżających nią pojazdów do np hamowania.
W zaistniałym przypadku sprawca:
albo nie zauważył znaku, że jest na drodze podporządkowanej i błędnie i w sposób nieuprawniony założył, że ma pierwszeństwo;
albo nie zauważył busa a jadąc drogą podporządkowaną powinien się upewnić, że ma wolny przejazd nawet zatrzymując się jeżeli sytuacja tego wymaga;
albo uważał, że zdąży przejechać ale się pomylił.
Gdyby to było zdarzenie umyślne to po pierwsze nie by by to wypadek tylko raczej morderstwo.

00


zażenowany z bycia polaczkiem ~zażenowany z bycia polaczkiem (Gość)02.10.2009 14:32

Słusznie zauważyłeś ,
"... zabitym osobom nikt życia nie wróci..." ,
ale czy jeszcze żyjącej rodzinie "skazanego" i jemu samemu należy umyślnie i z premedytacją kończyć życie?
Przypominam , biegli orzekli :
"... SPRAWCA JECHAŁ Z PRZEPISOWĄ PRĘDKOŚCIĄ..." ,
sytuacja która zaistniała nie była umyślnym zamiarem sprawcy , nie antycypował ani skutku ani zaistnienia "KATASTROFY W RUCHU LĄDOWYM".
Idąc tokiem rozumowania wypowiadających się w tej sprawie , oraz za orzeczeniem sądu , w myśl ich logiki powinno się ukarać:
1) Ówczesnego prezydenta miasta Piotrkowa Trybunalskiego , bo to on jako organ Państwowy wydał uprawnienia do prowadzenia pojazdów skazanemu
2) Egzaminatora , który pomyślnie zatwierdził kwalifikacje do prowadzenia pojazdów skazanemu
3) Obecnym osobom odpowiedzialnym za naprawę usterek pojawiających się dość często w sygnalizacji miejskiej
4) Urzędnikom , którzy zatwierdzili i dopuścili pojazdy "MINIBUS" jako pojazdy które mogą służyć do transportu ludzi. A jak się wielokrotnie rozpisywaliście nie spełniają wymagań , czy też delikatnie mówiąc budzą kontrowersje u wielu z nas.
5) Producentowi marki feralnego minibusa , za umieszczenie silnika z przodu pojazdu , wszak gdyby inny był rozkład mas podczas uderzenia do tak tragicznych skutków by nie doszło.
Jest jeszcze wiele innych możliwości gdzie , ktoś czegoś nie przewidział , ale sadzę że za brak jasnowidzenia wymierzona kara jest nie sprawiedliwa. Wszyscy jeździmy codziennie , nie jednokrotnie spiesząc się: do pracy , po dzieci do szkoły , na spotkanie z żoną , czy do domu na kolację.Każdemu z nas zdarza się zagapić , ulec roztargnieniu w kołaczącymi się w głowie problemami. WSZYSCY.
"... Kto jest bez winy , niech pierwszy rzuci kamień..."
Jestem przekonany , że rodzinom tragicznie zmarłych osób nie zależało na perfidnym , przemyślanym wyroku dla rodziny skazanego i jego samego. Myślę , że chcieli sprawiedliwości. Jestem pewien , że powinni otrzymać zadość uczynienie , na które zapracować będzie musiał skazany , aby zrozumiał swój błąd.Cóż tak się nie stanie, gdyż zarówno my jak i rodziny pokrzywdzonych będziemy płacić na utrzymanie skazanego w zakładzie karnym. BRAWO POLSKO , ZNÓW POKAZAŁAŚ , ŻE NIE WARTO SZUKAĆ SPRAWIEDLIWOŚCI U TEMIDY.

00


peppe ~peppe (Gość)02.10.2009 13:55

Cytuję:
Niestety wyszło na to, że każdy z nas, także ty eskulapie jeśli odwrócisz głowę na chwilę, jeśli odbierzesz telefon podczas jazdy, sięgniesz do radia aby zmienić stacje na strefa FM czy otworzysz okno zeby wygasic papierosa


Lepiej dla Ciebie i innych użytkowników drogi będzie jeśli przesiądziesz się na rower jeśli tak jeździsz jak opisałeś.

00


jerzy co w nic juz nie wierzy ~jerzy co w nic juz nie wierzy (Gość)02.10.2009 13:28

Nie wiem jak było, ale:
Jeżeli ktoś poruszał się z prędkością 50km/h, był trzeźwy
to jego jedyną winą mogło być gapiostwo.
Reszta to nieszczęśliwy zbieg okoliczności, za co karać pozbawieniem wolności to wg mnie ostre przegięcie.
Założenie 1.
Tamtego feralnego dnia działa sygnalizacja świetlna.
Kierujący peugotem zatrzymuje się na czerwonym świetle bądź przejeżdza bezkolizyjnie na zielonym, nic się nie dzieje.
Założenie 2.
Sygnalizacja jak wszystko w tym mieście jest do d...,
ale komunikacja miejska odbywa się pojazdami nadającymi się do tego typu "zadań".
Kierujący peugotem pakuje się w autobus, który z ogromnym prawdopodobieństwem nie przewraca się, nie dachuje, nikt nie ginie, nie ma katastrofy.
Niestety po pierwsze zawiniło miasto, przez tydzien nie robiac nic w sprawie sygnalizatora na feralnym skrzyzowaniu, po drugie zawinilo miasto, ze kilkanascie lat temu pozwolilo na poruszanie sie naszymi drogami minibusow, ale jak to zwykle bywa zaplacic bedzie musial gapiostwa winny Jarosław S.
Gdyby Jarosław S. był nietrzeźwy, gdyby choć odrobinę przekroczył dopuszczalną prędkość wtedy bezwzględnie należy mu się więzienie.
Niestety wyszło na to, że każdy z nas, także ty eskulapie jeśli odwrócisz głowę na chwilę, jeśli odbierzesz telefon podczas jazdy, sięgniesz do radia aby zmienić stacje na strefa FM czy otworzysz okno zeby wygasic papierosa możesz mieć cholernego pecha i spędzić następne 3 lata w pace.
Czy zmienia to kwalifikacje twoje do prowadzenia pojazdu?
Czy na 3 lata eliminuje cie ze spoleczenstwa?
A moze masz rodzine, prace, jesteś przykladnym obywatelem i pojdziesz siedziec przez 3 lata karmiony przez podatnikow a po odsiadce zorientowawszy sie, ze nie masz juz do czego wracac, zdemoralizowany pojdziesz kraść, gwałcić pobratyncow i mordowac?
Czy to ma sens? Bo jeśli tak, to ja przesiadam się na rower.

00


Stig_GT ~Stig_GT (Gość)02.10.2009 13:22

Będzie miał nauczkę na przyszłość...

00


eskulap ~eskulap (Gość)02.10.2009 12:46

myśle ze i tak potraktowali go łagodnie. zabitym osobą nikt życia nie wróci...

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat