Gazowy interes nad Strawą cz. II

Tydzień Trybunalski Sobota, 02 lipca 20110
To był interes życia. Choć była warta 200 mln, jej nabywcy zapłacili zaledwie 3 mln. Niestety radość nie trwała zbyt długo. Kryzys przyszedł szybciej niż w Stanach Zjednoczonych. Choć trzeba przyznać, że Amerykanie znacznie się do tej sytuacji przyczynili…
Gazowy interes nad Strawą cz. II

W minionym tygodniu wspominaliśmy początki piotrkowskiej Gazowni Miejskiej. Teraz czas, by przypomnieć, w jaki sposób miejscy włodarze zbili na niej interes życia i jak przyszło im walczyć z gospodarczym kryzysem na kilka lat wcześniej, niż ten pojawił się za oceanem.

 

200 mln równa się 3 mln

 

Zakończenie I wojny światowej w 1918 roku zastało Piotrków w dość trudnej sytuacji ekonomicznej. Zanim piotrkowianie po 123 latach niewoli mogli przystąpić do budowania struktur polskiej państwowości, ówczesne władze miasta musiały uporządkować wiele spraw związanych z lokalną gospodarką. Jednym z najbardziej palących problemów była kwestia gazowni. Nieustający w okresie działań wojennych konflikt z niemieckimi właścicielami przedsiębiorstwa - Towarzystwem Akcyjnym Zjednoczonych Gazowni w Augsburgu - oraz fakt, iż kontrakt z 1895 roku gwarantował jego akcjonariuszom możliwość uchylania się od płacenia podatków sprawiały, że nad Strawą coraz głośniejsze stały się głosy nawołujące do przedterminowego wykupienia przedsiębiorstwa. Choć wspomniany kontrakt z 1895 roku zawierał zapis, iż miasto będzie mogło przejąć gazownię dopiero po 50 latach od chwili jej powstania, to jednak piotrkowianie nie chcieli czekać aż do 1945 roku. Ówczesne władze miasta postanowiły jak najszybciej wykorzystać to, że Niemcy przegrali wojnę i znaleźli się na przegranej pozycji, także w świecie biznesu. W lipcu 1922 roku miasto przekazało augsburskiemu towarzystwu kwotę 3 mln marek polskich, która stanowiła ostatnią transzę za akt własności miejskiej gazowni. Łącznie, jak donosił „Dziennik Narodowy” z 16 lipca 1922 roku, miejska gazownia kosztowała Piotrków 38 mln marek. Jej rzeczywista wartość była jednak znacznie wyższa. Zgodnie z wykonaną wyceną wynosiła 200 mln ówczesnych marek polskich. Przekazania gazowni w ręce piotrkowskich włodarzy dokonał jej ówczesny dyrektor, niejaki Rengemer. Można więc powiedzieć, że piotrkowski magistrat zrobił interes życia. Szkoda jednak tylko, że w ciągu kilku najbliższych lat mocno nietrafnymi decyzjami doprowadził gazowe przedsiębiorstwo na skraj bankructwa.

 

Nad przepaścią

 

Największym ciosem dla działalności miejskiej gazowni w latach dwudziestych było… powstanie pierwszej piotrkowskiej elektrowni. Do 1925 roku dochodowość przedsiębiorstwa oparta była głównie na braku w mieście oświetlenia elektrycznego. W chwili, kiedy nad Strawą zaczęła działać prywatna elektrownia, Zarząd Miasta postanowił całkowicie zrezygnować z ulicznego oświetlenia gazowego, wbrew panującym wówczas ogólnoświatowym tendencjom łączenia oświetlenia elektrycznego z oświetleniem gazowym. Kolejny cios dla przedsiębiorstwa, nie mniej dotkliwy, to poczynania amerykańskich inżynierów w trakcie budowy nad Strawą sieci wodno-kanalizacyjnej. Z jednej strony słynna pożyczka ulenowska pozwoliła w latach 1925 - 1928 uporządkować kwestię miejskich wodociągów i kanalizacji, z drugiej jednak doprowadziła do sporych zniszczeń w rurociągu gazowym. W sprawozdaniach amerykańskiej firmy Ulen & Co. co rusz można przeczytać o wybuchach gazu, jakie towarzyszyły pracy robotników zatrudnionych przy układaniu sieci rur wodnokanalizacyjnych. Kilka z nich o mało nie zakończyło się tragedią. Zdewastowana instalacja sprawiała, iż gazownia notowała nawet dochodzące do 50% straty w przesyle wytworzonego gazu. W tych warunkach piotrkowska gazownia bardzo szybko stała się przedsiębiorstwem deficytowym. Jej niełatwą sytuację dodatkowo jeszcze pogarszał fakt, iż nie posiadała ona, wzorem minionych lat, wypracowanego kapitału renowacyjnego. Również jakość urządzeń stanowiących majątek przedsiębiorstwa pozostawiała wiele do życzenia. Najbardziej uderzało, jak napisano w sprawozdaniu z Zarządu Miasta z początku lat 30, wysoce nieekonomiczne urządzenie pieców do wytwarzania gazu.

 

Na ratunek

 

Pierwsze kroki mające na celu ratunek upadającego przedsiębiorstwa podjęto w 1929 roku. W celu uzdrowienia sytuacji przede wszystkim zmniejszono do minimum koszty administracji poprzez utworzenie jednego zarządu dla pięciu miejskich przedsiębiorstw nazywanych Zjednoczonymi Przedsiębiorstwami Miejskimi, w skład których wchodziły oprócz gazowni także piotrkowskie wodociągi, kanalizacja, hala targowa i betoniarnia. Gdy uporano się z kwestiami obsługi biurowo-administracyjnej, przystąpiono do usprawnienia technicznego przedsiębiorstwa. Dzięki pomocy kredytowej ówczesnego Banku Gospodarstwa Krajowego dokonano przeglądu 40% sieci, wybudowano nowy 8-retorowy piec z instalacją na gaz wodny, co pozwoliło przedsiębiorstwu zrezygnować z utrzymywania i ładowania specjalnego generatora. Dodatkowo sprawdzono i naprawiono szereg uszkodzonych gazomierzy, urządzeń produkcyjnych i kontrolnych. W celu promocji i sprzedaży usług gazowni wśród mieszkańców miasta, nie tylko założono sklep firmowy przy ówczesnej ulicy Słowackiego 22, ale również urządzano pokazy gotowania na gazie i zatrudniono akwizytorów. Na ile wszystkie te działania okazały sie skuteczne, pokazały finansowe raporty - w 1931 roku miejska gazownia przestała być przedsiębiorstwem deficytowym, a rok później wygenerowała już pierwsze zyski w kwocie kilkunastu tysięcy złotych. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że na tym poprzestano. W pierwszej połowie lat trzydziestych piotrkowska gazownia podpisała kontrakt na dostawy gazu dla kolei, początkowo 150.000 metrów sześciennych rocznie. Aby jednak sprostać wymaganiom klienta, zarząd kierujący jej działalnością podjął decyzję o budowie kosztem 40 tysięcy złotych bocznicy kolejowej oraz kompresora do sprężania gazu. Następnie na przełomie lat 1934/1935, o czym można m.in. przeczytać w sprawozdaniu Zarządu Miejskiego za lata 1933-1935, wyremontowano i przebudowano dwa stare piece 8-retorowe, naprawiono i uszczelniono sieć i dopływy, założono laboratorium chemiczne dla studiów naukowych do badania surowców i produktów, zainstalowano przyrządy do ścisłej kontroli produkcji gazu, zorganizowano kontrolę gazomierzy, zorganizowano magazyn i kontrolę materiałów z niego wydawanych oraz zebrano materiały statystyczne i przeprowadzono studia do taryfikacji gazu. Inwestycje te pozwoliły obniżyć koszty dostawy węgla i koszty produkcji, przy jednoczesnym podniesieniu wydajności Gazowni i wzrostu podaży wśród konsumentów. Dodatkowo w celu obniżenia ceny gazu i tym samym dalszego pozyskania indywidualnych odbiorców, przedsiębiorstwo przejęło na siebie podatek, którym dotychczas miasto obciążało odbiorców gazu.

 

Piotrków – Łódź - Warszawa

 

W okresie II wojny światowej miejska gazownia dostała się pod zarząd wydzielonej przez okupantów jednostki administracyjnej zwanej Zakładami Miejskimi. Po 1945 roku na kilka lat powrócono do struktur sprzed wybuchu wojny, jednak na początku lat pięćdziesiątych zostało utworzone Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, do którego włączono piotrkowską gazownię. W 1969 roku została ona przekazana Łódzkim Okręgowym Zakładom Gazowniczym, które to z kolei należały i należą do Mazowieckiej Spółki Gazownictwa. Od 40 lat miejska gazownia nie jest już własnością miasta. Przedsiębiorstwo zmieniło również siedzibę. Nie mieści się, jak przed laty, przy najokazalszej piotrkowskiej alei, tylko nieco na uboczu, na południowych błoniach Piotrkowa, przy Krakowskim Przedmieściu. W porównaniu z latami minionymi przedsiębiorstwo to wiedzie żywot wielce spokojny i nie wzbudza zamieszania wśród miejskich włodarzy. Niemniej jednak jego przeszłość, jak udowodniliśmy, jest zaskakująco interesująca…

  

Agawa


Zainteresował temat?

1

0


Zobacz również

Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat