- Od kilku dni słychać takie głuche strzały, huki. Zwierzęta domowe się boją. Czy to odstraszanie ptaków? Chodzi chyba o ochronę warzyw, które tam są - mówiła zdenerwowana pani Paulina. Sprawę wyjaśnił inny mieszkaniec ulicy Całej, pan Józef, który stwierdził, że problem pojawił się już 2 lata temu. - Od dawna powinna być decyzja prezydenta, że nie wolno w granicach miasta używać armatek do chmur. To jest sprawa ogrodników. Odganiają odganiać, żeby nie padał grad czy deszcz. To powinno być dawno zakazane.
Na całym świecie działa kilkaset tego typu urządzeń, w Polsce jest ich co najmniej kilkanaście. Działo przeciwgradowe to generator fali uderzeniowej, działający w oparciu o spalanie acetylenu. W ciągu kilku minut może oddać kilkadziesiąt strzałów. Urządzenie wyposażone jest w radar, który wyczuwa nadchodzące chmury gradowe i strzela w nie na wysokość 15 tys. metrów falą dźwiękową powstałą w wyniku zmieszania powietrza i acetylenu. Jest ona dodatnio naładowana. Ładunek ten zmienia polaryzację chmury, czyli miesza powietrze zimne z ciepłym i nie dopuszcza w ten sposób do powstania kulek gradowych.
Z podobnym problemem wcześniej zgłaszali się do władz mieszkańcy gminy Wola Krzysztoporska. O sprawie pisaliśmy TUTAJ.