W ciągu ostatniego tygodnia na terenie powiatu bełchatowskiego doszło do 4 zgonów osób w wieku od 19 do 36 lat, najbardziej prawdopodobną przyczyną ich śmierci było zatrucie dopalaczami. Prowadzący pod nadzorem prokuratora sprawę policjanci z Bełchatowa zatrzymali do tej pory 6 osób (19 do 46 lat), które mogły mieć związek z rozprowadzaniem substancji. - Podczas przeszukań funkcjonariusze zabezpieczyli kilkadziesiąt gramów różnych substancji pod postacią kryształków, proszku, masy plastycznej, suszu i tabletek – informuje oficer prasowy Komendy Policji w Bełchatowie. - Wszystkie zostaną poddane szczegółowym badaniom.
2 sierpnia rano troje spośród zatrzymanych zostało doprowadzonych do Prokuratury Rejonowej w Bełchatowie, gdzie dostali zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób przez wprowadzanie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo karę do 8 lat pozbawienia wolności. Jeżeli zaś następstwem takich działań jest śmierć człowieka, sprawcy grozi kara do 12 lat więzienia. Dokładnie tyle grozi 37-letniej bełchatowiance, w mieszkaniu której znaleziono zwłoki 19-latka.
- Zebrany materiał dowodowy pozwolił także na przedstawienie zarzutu posiadania amunicji bez wymaganego zezwolenia, jaką zabezpieczyli kryminalni podczas przeszukania miejsca zamieszkania zatrzymanego 41-latka – dodaje rzecznik komendy w Bełchatowie. - Z kolei 46-letnia bełchatowianka, w której mieszkaniu policjanci znaleźli susz marihuany, odpowie za posiadanie środków odurzających. Wobec obojga policyjni śledczy wnioskowali o dozór.
Bełchatowscy funkcjonariusze wciąż pracują nad sprawą. Nie wykluczone są dalsze zatrzymania.