Budynek chciał przejąć ZSP nr 2, by rozwinąć szkolnictwo zawodowe. Niewielką większością głosów rada zgodziła się na prezydencką propozycję jego sprzedaży, mimo że ostro protestowali nauczyciele i rodzice. Zaskarżający uchwałę radni podkreślili m.in., że decyzja wywołuje duży sprzeciw społeczny, a rada miała za mało czasu na jej przedyskutowanie.
Prezydent Piotrkowa zapewnił radnych lewicy, że jeśli budynek nie zostanie sprzedany w przetargu, wróci do rozmów o przekazaniu go szkole.
(tyka) POLSKA Dziennik Łódzki