Deja vu, czyli pomysł na wieżę ciśnień

Tydzień Trybunalski Wtorek, 24 lipca 201847
Pomysły na sensowne wykorzystanie nieczynnej od dziesiątków lat piotrkowskiej wieży ciśnień pojawiają się regularnie co kilka lat. I tak jak się pojawiają, tak i znikają. Do czasu, kiedy komuś nowy (stary) pomysł nie wpadnie do głowy.
Deja vu, czyli pomysł na wieżę ciśnień

Ostatni przetarg na zagospodarowanie wieży ciśnień odbył się 25 sierpnia 2017 roku. Mimo atrakcyjnych warunków (czynsz 3,5 tys. miesięcznie plus inne ułatwienia) chętnych na prowadzenie biznesu nie było. Stało się tak jak w poprzednich latach, kiedy różnymi drogami poszukiwano bezskutecznie sposobu na piotrkowską wieżę.

 

Rozmaite koncepcje pojawiały się od lat 90., natomiast sam pomysł urządzenia tarasu widokowego na szczycie wieży ciśnień dyskutowany był bodaj najgoręcej w roku 2002, przy okazji odbywających się wtedy wyborów samorządowych. Ale też nie doczekał się realizacji.

 

W przeciętnej piotrkowskiej głowie nie mieści się, aby tak historyczny (1926) już dziś obiekt, który urósł do rangi architektonicznej ikony miasta, pozostawał niezagospodarowany i był zamknięty na kłódkę. U wielu piotrkowian, w sposób naturalny pojawia się pytanie: dlaczego piotrkowska wieża ciśnień jest od lat zamknięta na głucho? Dlaczego w innych miastach (np. Płock, Giżycko) znajdujące się tam wieże ciśnień mogą być atrakcją turystyczną? Dlaczego tam mogą, a u nas nie?

 

Ogłoszony niedawno przez jednego z radnych „nowy” pomysł na zagospodarowanie tego obiektu wpisuje się w przedstawiony na początku scenariusz i niestety można obawiać się, że dołączy on do grona podobnych pomysłów z przeszłości.

 

Z pozoru realizacja tarasu widokowego i budowa schodów na szczyt wieży wygląda banalnie prosto. Ot trochę stali, betonu, czegoś tam jeszcze, no i oczywiście trochę dobrych chęci. Problem zaczyna się, kiedy spojrzymy na rysunki techniczne, zdamy sobie sprawę z konkretnych wymiarów (długość, wysokość, szerokość, waga). Byłoby dobrze, gdyby autorzy rozmaitych pomysłów rozpoczęli od wizji lokalnej, czyli kilka razy przeszli trasą góra-dół, zmierzyli centymetrem szerokość schodów, policzyli ilość i wysokość stopni, zmierzyli średnicę stalowego zbiornika, powierzchnię przyszłego tarasu widokowego itd. Następnie należałoby sprawdzić, ile co kosztuje (projekty, materiały, robocizna). Kolejną czynnością jest oszacowanie przyszłych wpływów (np. bilety, dotacje z budżetu itp.) oraz kosztów bieżącego utrzymania obiektu w tym kształcie. Dobrze byłoby też wiedzieć, jakie są wymogi bezpieczeństwa i normy budowlane konieczne do spełnienia. O konserwatorze zabytków nie wspomnę.

 

Zachowując pewną dozę rozsądku, można obawiać się, że uzyskane korzyści w postaci parunastu metrów kwadratowych na szczycie wieży, w stosunku do poniesionych nakładów (obawiam się, że sięgających sporo ponad milion zł) są zbyt mizerne.

Stalowy zbiornik o objętości 1800 m3 i średnicy zewnętrznej około 8,8 metra, musi raczej wewnątrz wieży pozostać (jako element konstrukcyjny), a istniejące spiralne schody wokół niego mogą co najwyżej pełnić funkcję schodów bezpieczeństwa. Ogranicza to w znaczny sposób pomysłowość autorów. Można oczywiście wybudować schody w środku, jednak ich budowa wewnątrz stalowego zbiornika o wysokości 1,5 wieżowca jest wyzwaniem na miarę wyzwań stawianych inżynierom podczas budowy wieży Eiffela.

 

Daleki byłbym od kategorycznego stwierdzenia, że dyskutowany obecnie pomysł na naszą trybunalską wieżę jest niemożliwy do realizacji. Życie uczy, że nie ma rzeczy niemożliwych (zwłaszcza w okresie kampanii wyborczej). Jednak życie również uczy, że osiągnięte korzyści mogą nie być warte włożonego wysiłku. Może warto się dobrze nad tym zastanowić, zanim podejmiemy (jako obywatele) ostateczną decyzję?


Zainteresował temat?

10

1


Zobacz również

reklama

Komentarze (47)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)24.07.2018 12:20

Świetny obiekt na produkcje bimbru. Kadź na 1800m3 zacieru. Wreszcie Piotrków z czegoś by zasłynął

373


CoolMen ~CoolMen (Gość)24.07.2018 22:23

Cytuję autora artykułu: "Stalowy zbiornik o objętości 1800 m3 i średnicy zewnętrznej około 8,8 metra, musi raczej wewnątrz wieży pozostać (jako element konstrukcyjny)".
Myślę, że zbiornik wodny wewnątrz można spokojnie pociąć palnikami i sprzedać na złom, gdyż nie jest on elementem konstrukcyjnym wieży. Na starych zdjęciach wykonanych w czasie budowy widać, że zbiornik był wykonany jako wolnostojący i później całość obudowano wieżą z cegły. Można więc śmiało go pociąć, sprzedać złom, co przy masie zbiornika ok. 230 ton stanowi kwotę niebagatelną. Wtedy całe wnętrze można zagospodarować, wykonać kilka ciekawie rozwiązanych pięter na wynajem, wybudować taras widokowy, wstawić windę itp. Potencjalnemu inwestorowi z gotówką można zapewnić, że zostanie uwieczniony nazwaniem wieży jego imieniem.

53


gość ~gość (Gość)25.07.2018 10:08

Niech ten który wyliczył wysokość tego czynszu i innych udogodnień sam spróbuje sił w biznesie a może wtedy nabierze szacunku i dla przedsiębiorców i dla własnej pracy i pensji.

40


dudek ~dudek (Gość)25.07.2018 06:20

mediateke 2 zrobić

61


Pierre Dolevas ~Pierre Dolevas (Gość)24.07.2018 23:08

Oj tam, oj tam... A gdyby tak w tej wieży na samej górze zrobić sanktuarium? Przenieść tam obrazy Matki Bożej Piotrkowskiej i Matki Bożej Trybunalskiej, dorobić jakąś legendę, a potem już tylko liczyć pielgrzymki. Wszak Piotrków w centrum Polski, więc z logistycznego punktu widzenia już na starcie mamy przewagę nad Licheniem, Toruniem i Częstochową! A poza tym, tylko pomyślcie: co dwie Matki Boże, to nie jedna! Te kręcone schody oczywiście muszą zostać, przecież pielgrzymowanie do sanktuarium musi się wiązać również z jakimś trudem. Sam zbiornik też się przyda: na górze wytnie się w nim szparkę, i będzie najbardziej wypasiona skarbonka w Polsce! Uroczystego otwarcia sanktuarium mógłby dokonać osobiście święty Antoni Smoleński. Pod wieżę przenieść pomnik papieża, a na terenie nieużywanego dworca PKS rozstawić stragany z pamiątkami. Piotrków będzie znany w kraju, a podział forsy ze skarbonki może wyglądać tak: 49,5% dla Kościoła, 49,5% do kasy miasta, a 1% dla mnie za pomysł. ;)

82


wojciech ~wojciech (Gość)24.07.2018 22:13

a gdyby tam było nagle przedszkole ! w przyszłości !

61


loko ~loko (Gość)24.07.2018 20:54

Jaki prezydent taka wieża ciśnień.

43


gość ~gość (Gość)24.07.2018 20:22

Rozwalić a zbrojenie sprzedać na złomie.

26


gość ~gość (Gość)24.07.2018 12:42

A zewnętrzna winda nie ułatwi innym pomysla

71


Proponuję na tarasie rozdawać darmowe browary ~Proponuję na tarasie rozdawać darmowe browary (Gość)24.07.2018 17:15

wtedy chętnych na wchodzenie po schodach na wieżę ciśnień z pewnością nie zabraknie i obiekt nie będzie stał pusty, będzie w ciągłym ruchu.

60


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat