- Europa musi oddychać dwoma płucami – wschodnim i zachodnim, w przeciwnym razie dostanie zadyszki – mówił Junkcer przywołując słowa … Jana Pawła II. - Praworządność dla Unii Europejskiej nie stanowi opcji. Jest obowiązkiem – dodał szef KE. Zdaniem wielu te słowa były skierowane do polskiego rządu. W ponad godzinnym przemówieniu potrafił też zaskoczyć. Zaproponował bowiem połączenie stanowisk: przewodniczącego Rady Europejskiej i szefa Komisji Europejskiej. Podkreślił jednak, że nie chciał w ten sposób uderzyć w Donalda Tuska. Uważa natomiast, że statek europejski powinien mieć jednego kapitana.
Z kolei w poniedziałek poinformowano, że Jacek Saryusz – Wolski, europoseł wybierany przez mieszkańców województwa łódzkiego nie będzie już zasiadał w dwóch ważnych komisjach Parlamentu Europejskiego: komisji spraw zagranicznych (zastąpi go Julia Pitera z PO) i komisji spraw konstytucyjnych (jego miejsce zajmie Michał Boni – również PO). Łódzki poseł będzie pracował natomiast na miejscu Pitery w komisji petycji.
Jacek Saryusz – Wolski komentując te decyzje zarzucił swoim byłym współpracownikom z Platformy Obywatelskiej łamanie regulaminu i vendettę. Przypomnijmy, że byłego wiceprzewodniczącego PE wykluczono z Europejskiej Partii Ludowej (EPL) i PO po tym, gdy był zgodził się kandydować na stanowisko szefa Rady Europejskiej. Poparł go wówczas tylko jeden kraj – Polska. Pozostałe państwa opowiedziały się za Donaldem Tuskiem.
Podczas wtorkowego posiedzenia prof. Jerzy Buzek jako poseł sprawozdawca mówił o środkach zapewniających bezpieczeństwo dostaw gazu ziemnego.
O tym jak ważna to kwestia możemy wiele przeczytać na stronie PE. - W 2010 roku Unia Europejska wzmocniła zasady bezpieczeństwa dostaw gazu, zobowiązując państwa członkowskie do zapewnienia, że dostawy do gospodarstw domowych oraz innych wrażliwych konsumentów (np. szpitale) pozostaną niezakłócone nawet w takich przypadkach jak problem z główną infrastrukturą gazową. W 2014 roku Komisja Europejska przeprowadziła tzw. stress testy gazowe, które pokazały, że UE mogłaby poradzić sobie z zakłóceniami dostaw gazu, jeśli państwa członkowskie zacieśniłyby współpracą w tej dziedzinie.
W zeszłym roku Komisja Europejska zaproponowała nowelizację przepisów z 2010 roku poprzez wprowadzenie nowego mechanizmu solidarności energetycznej, który miałby zapewnić, że państwo UE, w którym najbardziej wrażliwi odbiorcy mogą pozostać bez gazu w obliczu szczególnie dotkliwego kryzysu dostaw, otrzyma pomoc od państw sąsiedzkich. W kwietniu br. Parlament Europejski i państwa członkowskie osiągnęły nieformalne porozumienie w tej sprawie. We wtorek, 12 września, Parlament Europejski poparł porozumienie.
- Solidarność oznacza, że w razie trudności możemy przesyłać gaz z jednego państw do drugiego, by zapewnić dostawy gazu do gospodarstw domowych, dostawców usług ważnych ze społecznego punktu widzenia ora elektrowni, by uniknąć przerw w dostawie energii - mówił we wtorek poseł Jerzy Buzek.
W czwartek w PE będzie mowa także o Nord Stream 2, projekcie, który ostro krytykuje m.in. Polska.