Przypomnijmy, że zmiana czasu jest dokonywana w ostatni weekend marca i października. W pierwszym przypadku o godzinie 2:00 zegar przesuwa się o sześćdziesiąt minut do przodu, co "skraca" dobę, w drugim zaś - cofa się i ją wydłuża. Na temat korzyści "dłubania" w zegarze opinie są podzielone. Nie tak dawno głośno zrobiło się o pomyśle Polskiego Stronnictwa Ludowego, które zaproponowało ujednolicenie doby i rezygnację z dotychczasowego funkcjonującego systemu. Okazało się, że jest nie do końca zgodne z unijnymi przepisami. Stronnictwo nie poddaje się jednak i proponuje ich nowelizację.
W środę europosłowie grupy roboczej ds. zniesienia zmiany czasu podjęli decyzję o zainicjowaniu procedury zmierzającej do debaty plenarnej na ten temat w Parlamencie Europejskim oraz rezolucji, która będzie wezwaniem skierowanym do Komisji Europejskiej ws. ujednolicenia czasu w ciągu roku.
- czytamy na stronie PSL-u.
A co Wy sądzicie o ujednoliceniu czasu? Czy to dobry pomysł? A może dotychczasowy system działa i nie należy go zmieniać? Jesteśmy ciekawi Waszego zdania!